Czy Altaron nadal żyje?
 

Pytanie może brzmieć dziwnie, ale widzę, że forum podumierało przez ostatnie miesiące (lata) i się zastanawiam ile jeszcze osób gra, czy nadal warto sobie czasem usiąść i pograć z nadzieją nie grania samemu.

Niech ktoś, kto gra regularnie się wypowie, z góry dziękuję.

Hmm dziwne.. bo według mnie forum jest aktywne cały czas. Wbijaj na grę a się pozytywnie zdziwisz ile osób gra :) oczywiście mówię o serwerze PvP.

Głównie monitoruję działy z pomysłami i wchodząc raz na parę miesięcy nie widzę prawie żadnych zmian. Możliwe, że popełniłem błąd patrząc na niewłaściwe działy :oczko:

Altaron ciagle idzie w dobrym kierunku, zapraszamy na server PVP jak i N-PVP.

Jestem graczem non-pvp i musze Ci powiedziec, ze gra troche ludzi.. ale zadko widuje sie ich w Neolith. Zapewne siedza na Ankardii jak i w Bakalelu. :-) Na npvp gra sie w miare komfortowo, jest z kim popisac i graja naprawde sympatyczni ludzie. :-) Jezeli sam zdecydujesz sie na gre na npvp to pisz do mnie. Z chcecia pomoge na miare moich mozliwosci. :-)

Pozdrawiam, RubSon.

Gra sporo ludzi jak na projekt bez reklamy, który funkcjonuje już 3 lata. Więcej osób gra na PVP, ale różnice nie są ogromne.
Z pewnością widywałoby się więcej ludzi, gdyby obecny "bonus łóżkowy" działał jak należy. Teraz nie ma czasu na stanie pod depozytem, bo albo bonus ucieka, albo trzeba go już ładować od nowa.
Zapraszam do gry.

Mnie osobiście urzekła magia tej gry i przyznam szczerze, że jej skąpe zaludnienie jest (jak dla mnie) WIELKIM plusem.

Gram raczej indywidualnie (choć poznałem kilka świetnych osób!) i jest to dla mnie świetna rozrywka - poznawanie nieznanych mi terenów i historii świata Altaronu, choćby na własną rękę.

Swojego czasu podobne wrażenia miałem grając w Tibię, jednak świat, w którym każdy zna każdy jego element, rozwiązanie każdego problemu jest opisane w żałośnie nieklimatyczny sposób, każde miejsce jest wypchane po brzegi ludźmi straszącymi w szczeniacki sposób swoimi high-lvlowymi pro-kolegami, botami i miejscami, które się widziało już 20 razy, jest... zwyczajnie niepociągający.

Zatem apeluję, żeby nie nabawiać się niepotrzebnej fobii myślami "Altaron jest martwy"... społeczność Altaronu z pewnością istnieje, jest zwyczajnie kameralna i cicha (czyli taka, jaką uwielbiam) :uśmiech3: .

Ja własnie wróciłem po przerwie i powiem, że gra całkiem sporo osób (gram na serwerze PvP). Wieczorami w dni robocze w samym depo (Neolith) widuje tak mniej więcej 15-20 osób. Zmiany zapowiadają się obiecująco.

Na PvP jest zludzenie optyczne :uśmiech4: O co mi chodzi ? ^^
Nie urazajac niektorych ale tez nie walic sciemy, wiele osob na serwerze PvP stoi w dp i grzeje pz. Jedyni np. czlonkowie gilldi pilnuja "miasta", inny za to boja sie wyjsc by nie pasc...:zdziwiony: tak ciemna prawda :zły:

Na Non-PvP ludzie chodza gdzie chca, kiedy chca, wyprozniaja sie gdzie chca :uśmiech7: Ale watek jest taki ze nikt nie musi grzac pz tylko legalnie poswiecaja swoj czas na hunty :uśmiech3:

Nie twierdze tez ze na swiecie PVP gra tyle samo osob co na NO-PVP (1:1) Nie!
Na non-pvp jest malo osob to fak ale jak juz wyzej wspomnialem duze znaczenia ma roznica optyczna.

Osób gra mało i nie ma co ściemniać że gra dużo(albo że dobrze że gra mało osób). Jednak gra wystarczającą graczy aby nie być samemu. To co zawsze widać to napływ po każdym update, wtedy gra najwięcej.