Ja, inkwizytor sługa boży
Witajcie,
jestem Maximus aurelius corvinus, razem z moim towarzyszem Oromisem prowadzimy krucjatę przeciwko wszelkiemu plugastwu żerującemu na strachu mieszkańców Neolith - jako bracia klasztoru duchownych zostaliśmy na pewien czas wcieleni do Armii namiestnika a oto nasza kronika: 28 dzień po odpuszczeniu śniegów.. daty nie znamy, bo kalendarza nie mamy, miesiąc na niebie, a rok w księgach zapisany Był wieczór, w powietrzu dało sie wyczuć jeszcze nutke słodkawego zimowego powietrza docierającego do naszych nozdrzy, w oddali żarzyły się ogniska rozpalone nocą przez oddziały nieprzyjaciela - postanowiliśmy zrobić przerwe w wędrówce na przeorganizowanie zapasów i opatrzenie ran by następnego dnia ruszyć na twierdze https://i.ibb.co/ft5wB0G/Screenshot-15.png Wkroczyliśmy do obozu, trup ścielił się gęsto a zasychająca krew na moim pancerzu zaczynała godzić w jego mobilność, mimo prób przedarcia sie po cichu - niedługo po naszym przybyciu został ogłoszony alarm do mobilizacji, wróg nadchodził z każdej strony. https://i.ibb.co/dGPpQDB/Screenshot-7.png W przelocie między jednym cięciem a drugim pochwyciłem wzrokiem zejście prowadzące do podziemi - tam znajdował się nasz cel, Oromis podłożył ładunki prochu alchemicznego gdy ja radziłem sobie z kolejnymi to falami przeciwnika, do boju staneły również bestie spuszczone ze swoich klatek i wygłodzone, jedna z nich pałała taką wściekłością że rozpłatała swojego tresera nim rzuciła się na nas... https://i.ibb.co/02PF8KL/Screenshot-13.png ...Wśród wojennego gwaru podniósł się stłumiony huk dochodzący z podziemi... po którym część obozu pochłoneła dość pokaźna rozpadlina... . . https://i.ibb.co/C8GHLFW/65.png |
dzień 29 po ostatnich śniegach...
...mijał kolejny dzień walk na froncie, w południe słońce parzyło przez zbroje a odciski na dłoniach od ciągłego machania mieczem dawały się we znaki. kolejne fale przeciwników padały pod naporem magii i miecza powodując powolne zmęczenie... chmury się zbierają... będzie deszcz. https://i.ibb.co/GJdT7rj/Screenshot-31.png Po powrocie do miasta nieopodal ulicy kościelnej pewna kobieta zapytała mnie o pomoc w odnalezieniu swojego syna, gdy zajrzałem do piwnicy odnalazłem dziennik jej syna - nie mogłem jednak złamać staruszce serca powiadamiając ją o swoim znalezisku. https://i.ibb.co/4tDfzDc/Screenshot-16.png Rozpocząłem swoje dochodzenie które zaprowadziło mnie między obszar moczar wielkiej rzeki a akwenów południa... skala przedsięwzięcia sekty na której tropie się znajdowałem przekroczyła moje najśmielsze oczekiwania. https://i.ibb.co/DbWddNX/Screenshot-18.png https://i.ibb.co/LNpfP8r/Screenshot-22.png https://i.ibb.co/S5gkZrn/Screenshot-23.png https://i.ibb.co/3dpzmDP/Screenshot-24.png śledztwo zakończyło się powodzeniem, ale nie zamierzam chwalić się tym co tamtego dnia wydarzyło się w tych podziemiach... Po sukcesach które odnieśliśmy do tej pory, Zakon przydzielił mi jednego ze swoich najbardziej zaufanych ludzi by powiększyć naszą drużyne, dając nam tym samym dużą autonomie... jednocześnie na stałe opuściłem zakon na rzecz misji poza miastem. Razem z naszym nowym towarzyszem postanowiliśmy zbadać sprawe wzmożonej aktywności nieumarłych na zachód od Raindaru. https://i.ibb.co/P4cyfZF/Screenshot-34.png https://i.ibb.co/fvhYqsx/Screenshot-32.png |
no i wreszcie jakiś ruch. czekam na kolejne części.
|
Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 17:31. |
Powered by vBulletin Version 3.8.4
Copyright 2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Tłumaczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin