banowanie noob charów nabijające fragi, exority się nie zgodzą pewnie

Słuchajcie, od kiedy istnieje warmode nie korzystaliście specjalnie z tej opcji, bo jedna strona wykorzystywała jego brak jako element taktyczny. I słusznie. Noobchary też były elementem taktycznym, z którego korzystała każda strona.

W każdym teamie były osoby, których mózg na wyższym poziomie zamienia się w banana na testosteronie. Gdybyście nie blokowała Was liczba fragów, to pozabijalibyście każdego randoma na swojej drodze.

Powiedz mi gdzie masz tych randomów? Odeszli przez nas? Przeciez nie gralismy na npvp.
Zostały wam tylko boty.

Dlatego nie obchodzą mnie randomy. Sam nim byłem, znam ich myślenie oraz to jak szybko się poddają. W momencie hunta mają 2 opcje: przestać grać lub wybrać stronę. Zwykle kończy się na tej pierwszej, takie o pójscie na łatwizne.

To, że gracze przestają grać przez graczy, nigdy nie będzie oddziałowywać to w tak dużym stopniu, jak sens gry. Jeżeli graczowi zależy, nie przestanie choćby nie wiem co.
Podsumowując to w Waszym interesie leży, żeby graczowi zależało.

Nom, warmode, noobchary były elementem taktycznym. I co się stało w wyniku tych zagrywek?

Hertagon ciągnął jako neutralna i niezaangażowana w wojnę gildia ładnych parę lat. "Randomów" zazwyczaj było na serwerze całkiem spore grono. Pobudzają handel, mają nowe pomysły, potem dostarczają świeżej krwi do wojen. Jakby Cię ktoś na wstępie rozjechał 50 razy to raczej nie "wybrałbyś strony" tylko "wybrałbyś innego otsa". To się wiele razy zdarzyło (patrz pamiętna akcja Wichra, kiedy strzelił focha na nowe zmiany i w kilka dni wraz z kumplami wypędził z serwera ze 30-40 osób, z których część kiedyś mogłaby przystąpić do wojny, ale nie zdążyła pograć tyle by im się to opłacało).

Zdanie o 'sensie gry' jest w ogóle niezrozumiałe, więc nie wiem czy trafiam z odniesieniem. Nie dla każdego wyłącznym sensem gry jest wojna. I nie mów, że "jak nie chcesz wojny to idź na non" bo PVP to element klimatu gry, przydaje się też graczom w wojnę niezaangażowanym. Ja od zawsze gram na serwerach PVP, brałem udział tylko w jednej wojnie i nigdy za nic nie płaciłem paymentu. Ostatni epizod z non był kwestią śmierci serwera pvp i patologii, jaka na nim została.

Co się stało w wyniku zagrywek noobcharami? Cóż, wojna trwała nawet wtedy, gdy jakaś strona zdobywała ogromną przewagę. Była zróżnicowana i nie skupiała się tylko na openkach. Mimo ciągłego narzekania gracze dalej wspominają wojny w Altaronie, zamiast pójść na inny serwer.

Żadnego banowania za noobchary nie będzie, ktoś może iść niższym lvlem magiem zamiast swoim wojem bo akurat potrzebny jest dmg, ktoś może mieć po prostu niższy lvl, a Wy takie osoby określacie noobcharami. Nikt nie będzie siedział w depo bo Wy się bijecie, w mieście często ktoś pod nogami się zapląta czy to nieumyślnie czy po prostu chcąc oglądać walkę/kraść looty.

Tak powinno być.

merv przestań głupoty pisać czasami 10 fragów dało się nabić w ciągu 20 minut

Ta Envo jak by było to by nikt prawie nie grał bo co chwile by ktoś po kogoś co chwilę wpadał i wygrałby ten kto posiada dużo wolnego czasu a co wiąże się z tym że inni by stracili chęć grania ponieważ nie każdy sobie może pozwolić aby grać od rana do wieczora jak jakiś maniak Lewi xD