Altaron

Witaj w Altaronie!

Znajdujesz się na krawędzi między światem realnym,
a magicznym Altaronem. Zrób krok do przodu i przeżyj
niesamowitą przygodę!

Connect with Facebook

Wróć   Forum Altaron.pl > Altaron.pl > Dyskusje ogólne > Archiwum

Krótka Wiadomość
[2023-05-02 14:55] Wprowadziliśmy kolejne drobne zmiany i poprawki. Przed zalogowaniem się do gry prosimy o pobranie najnowszej wersji klienta. Zachęcamy do zapoznania się ze szczegółową listą zmian.

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stare 13-03-14, 19:08   #1
Wicked
 
Avatar Wicked
 
Zarejestrowany: Kwi 2011
Postów: 565
Domyślnie O fabule słów kilka.

Altrel, ja odniosę się do czegoś innego. Mówisz, że są dwa rodzaje graczy. Maniaki cyferek, vide 99,9% populacji Altaronu i RPGowce, czyli reszta. Tacy, którzy czerpią radochę z questów, etc, etc.
I teraz zastanawiam się o kim mowa i jaki to ma w ogóle związek z Altaronem.
Po pierwsze, dokonajmy tu jeszcze właściwego podziału, bo RPG RPGowi nierówne.

Otóż. Są ludzie, którzy wychowali się na prawdziwych RPG, tych na papierze i z kumplami. Tych, które przerodziły się w wielkie systemy, tych, z których niemalże wszystkie inne gry fantastyczne ewoluowały.
I są też "RPGowce", którym się wydaje, że granie w Gothica czy inne Obliviony, to RPG w najczystszej postaci. I fakt rozwijania postaci oznacza, że mamy do czynienia z grą RPG.
Gdy wyjaśniliśmy to już sobie, to raz, a dobrze proszę zapamiętać. Altaron NIGDY nie będzie nawet blisko pierwszej kategorii.

Dalej. Są RPG pokroju Falloutów, ETSów, Baldurów i mnóstwa temu podobnych rzeczy, gdzie fabuła stoi na wysokim poziomie. I niekoniecznie jest przepompowana patosem i heroizmem (vide Fallout chociażby), lecz wciąż jest to wszystko zmontowane przyjemnie i z pomyślunkiem.
Potem jest grupa Altaronu. Gier, które mają "ambicję" do bycia RPG, ale wychodzi im to równie dobrze, jak PzkpwIV bycie samochodem osobowym. Nawet nie potrafię wytłumaczyć jakim gatunkiem Altaron jest, ponieważ... no, zwyczajnie nie wiem. Co mamy w Altaronach:

1) Prześmiewczość (krasnale gadające po rusku i "Ajsor") - W moim osobistym odczuciu pasuje to równie bardzo, jak przyczepa do Ferrari. I nie, nie jarajcie się, że nazywam Altaron "ferrari". To tylko metafora. Chodzi o to, że takie elementy w moim odczuciu to lenistwo i brak pomysłu, zapału, chęci, na zrealizowanie czegoś fajniejszego/sensownego.
Nie wiem. Wyobraża ktoś sobie, że Władcy Pierścieni orków nazywa się Ynihc i szwargolą w języku wschodu? Ja nie. :\
Zamiast Neolithu powinno być Awazsraw, a Ankardii Eciwotak. Żeby chociaż się trzymało już całości.

2) Miszmaszowatość - No i tu mnie boli najmocniej. Mamy boruty, rokity, wiły, popiela, Szelobę (?!), ażdacha, Lilith, Fausta, Nessie, etc, etc.
Wow, tak bardzo klimatycznie. Pół biedy, że nazwy są podpierdzielone skąd się tylko da, ale... no do ciężkiej kurdeły moleły. Czy już nie można było na jednym miejscu poprzestać i stworzyć jednolitą bandę? A tak jest wszystkiego po trochu i ni to pies, ni to wydra. Potwory z każdej możliwej mitologii, filmu, bajki, systemu fantasy i innych. I wychodzi z tego dzika hybryda, która jakoś szczególnie RPGowa też nie jest. Rozumiem, że ciężko wymyślić coś własnego. Że głowa boli od myślenia, pomysłów brakuje, a tu pod ręką mamy gotowe nazwy w setkach mitologii. Co z tego, że przerośnięty kryształo-ślimak ma tyle wspólnego z oryginalnym bannikiem, co ja z Pamelą Anderson? I w sumie ma i tak więcej wspólnego ze swoim pierwowzorem, niż pozostałą kompanią przyjaciół w szeregach Altarońskich bestii.
I ciekaw jestem, kto poza mną zauważył podobieństwo Hrimturów i całej tamtej okolicy do Gry o Tron? ^^

3) Cukierkowość. I tu też boli. Poważne RPG, tak? Klimat, tak? Jak można o tym mówić, gdy mityczny złoty smok wygląda jak chmurka pierdów cherubina? W menażerii potworów Altaronu, jest dosłownie garść, które mają sensowne, fajne, a przy tym nie cukierkowe wyglądy. Vide hydra, kościany smok, górski troll. No sorry, ale kiedy bije mnie przerośnięty krab, czy morski ślimak co wygląda jak wyciągnięty z lat 80', to kurdełe, ale normalnie coś mnie na śmiech aż zbiera. Potężna strzyga wyglądająca jak kupa szmat, bossy, których wygląd budzi politowanie, a nie strach. Ja wiem, doskonale wiem, że to nie wszystkie potwory robi jedna osoba, ale... no proszę ja was. Mamy cudnego kościeja, który wygląda jak mega bad-ass, wiła, który idealnie oddaje to, o co chodzi w tym potworze, Wyrwidęba, który budzi jakąś iskrę rozsądku w naszej głowie i każe zastanowić się, czy aby na pewno chcemy z nim zadzierać. I BUM. Wyskakuje nam Neptun, który przywodzi na myśl pierwsze kolorowe pokemony, a nie grę z klimatem. Zresztą. Zostawiam to domyślności czytającego, aby przejrzał sobie potwory wszystkie i zrozumiał o czy mowa.

4) Fabuła. Przechodzę do sedna już. Mamy mega słitaśną fabułę... ale kurna gdzie?! Zaraz mi padnie, że mogę czytać książki i się dowiedzieć fabuły, jeżeli chcę. SAY WHAT?! No litości, ludzie. W Skyrimach, Falloutach czy innych tego typu tworach, ba! W tekstówkowych/papierowych RPGach nikt, nigdy nie kazał nam czytać książek w trakcie gry, aby się czegoś dowiedzieć. No proszę was, to jakaś porażka jest. Książka faktycznie może coś wnieść, dać nam wiedzę o jakichś rzeczach, która wybiega poza podstawy. Książki często pomagają w zadaniach albo dają wskazówki generalne. No i nie jest wymuszone, że jedna książka ma piętnaście tomów, i nie jest napisana zbitym ciągiem, bo inaczej się nie da przez mechanikę.
Ale dobrze, zróbmy sobie rachunek taki uczciwy. Co wiem, jako gracz Altaronowy od niemal samego początku:

1) Jest najazd abitańców. Ciągle.
2) Jest Neolith, Bekalelu i Ankardia. Z czego to ostatnie jest Neutralne.
3) Było jakieś miasto, które jest teraz miastem zniszczonym i rezydują tam zdechlaki, ale nazwy nie pamiętam (kto gra, wie o co chodzi).
4) Jest parę fajnych questów, gdzie trzeba ruszyć głową.
5) Cośtam było o królu który wsiąkł, smoczych jeźdźcach, ale szczerze mówiąc pamiętam to jedynie dlatego, że o tym była mowa kiedyś przy przerabianiu fabuły czy tam kwestiach MG.

To tak w uogólnieniu tyle, mniej istotnych rzeczy podawać nie będę. A teraz czego nie wiem, a chciałbym:

1) Skąd przyleźli Abitańce, skoro wszystkie bramy są pozamykane (kto szukał końca świata, ten wie)?
2) Jakąś historię tego całego pierdzielnika, Neolithu i w ogóle.
3) Czemu po latach oblężenia, Abitańce siedzą cały czas na dupie, mimo milionów zabitych Abitańczyków, tysiącach monstr wojennych itp, setkach bękartów wojny?
4) Czemu nekromanci nazywają się nekromantami, skoro rzekomo nekromantami nie są? Ale zachowują się i gadają jakby byli, a do tego mają zaklęcia jak nekromanci?

__

Czemu wrzucam to jeszcze raz? Ponieważ chciałbym uzyskać odpowiedź. Chciałbym, aby w tym temacie wywiązała się jakaś dyskusja. Aby mi ktoś odpowiedział, czy ja po prostu nie rozumiem tej fabuły i RPGowatości, czy jednak coś jest na rzeczy i nie mnie jednego w oczy boli to co czytam czasem w Altaronełach.
__________________
14:24 Grejpfrut [151]: nie poradzisz nic bracie mój gdy na tronie siedzi ....
Wicked jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem
Stare 13-03-14, 19:35   #2
Obles
 
Avatar Obles
 
Zarejestrowany: Paz 2009
Skąd: Olimp
Postów: 2,176
Wyślij wiadomość poprzez Gadu Gadu do Obles
Domyślnie

Z bólem serca, muszę przyznać Ci w pewnych aspektach rację. Ja, jak to ktoś mi powiedział "obrońca altaronów".
Ale jako iż tym obrońcą chyba rzeczywiście jestem, to obrony się podejmę. Bo i taka moja rola tutaj.
Jako człowiek ugodowy i bardzo wyrozumiały, mimo że to o czym piszesz kuło mnie również w oczy, niczym drzazga w oku, zawsze usprawiedliwiałem. Poprzez twórców. Bo zrozumiałem i rozumiem do dziś, że Projekt tworzony jest w większości przez amatorów. A my, grając tu godzimy się na to. A jeśli godzimy, to za cholerę nie powinniśmy przyrównywać Altaronu do wielkich i kultowych produkcji, o których wspomniałeś. Choć dążyć powinniśmy, by za lat parę to się mogło zmienić.
Jestem wyrozumiały i sądzę, ze to o wiele lepsze niż bycie wymagającym. Bo tu wychodzi cała mentalność naszego narodu, którą na forum widzimy jak na dłoni. Choć dochodzi do tego jeszcze tona głupoty i dziecinady...

Zdaje mi się, że w powyższym zdaniu zdołałem zamieścić całe sedno sprawy, które przez to, że nierozumiane, wywołuje fale gniewu i oburzenia. Takie jak ta, obecna.

No ale odnosząc się do konkretów:

1) To jest sprawa gustu i niczego więcej. Ci się nie podoba - a ja uważam to za przekomiczne. I nie brakiem pomysłu to uzasadniam a wielkim poczuciem humoru i dystansem twórców.
Cała fabuła Ajsoru jest żywcem wyjęta z działu historii Rosji. Włączając w to bohaterów, o których dowiedzieć się można zagłębiając się w fabułę. No właśnie...

2) I tutaj adekwatnie jak powyżej. Ci się nie podoba - a ja sam zawsze walczę o takie nawiązania do świata realnego. Swoiste easter eggi, które przypominają nam, że świat, w którym się zagłębiliśmy jest tworem ludzi, którzy czasem puszczają do nas oko, właśnie takimi nawiązaniami.

3) Kurcze, nie można mieć wszystkiego. Od początku gra kreowana była na taką a nie inną. Nikt nigdy nie obiecywał, że gra będzie mroczna i diabelska. To nie PoE czy Diablo. Taka specyfika Altaronu. Koniec, kropka. Nie można sądzić, że to źle. To Twoja subiektywna opinia.

4) Fabuła - no i tu dochodzimy do momentu, który faktycznie kuleje. Każdy chyba by chciał, by sytuacja na świecie dynamicznie się rozwijała. Nie jest tak i nie ma co się rozwodzić dlaczego, bo to oczywiste. Niemniej nie zamierzam narzekać, bo jak wspomniałem na początku - to projekt mniej lub bardziej amatorski. Swoisty problem w tym, że dąży do profesjonalizmu, gracze go wymagają, a jego nie ma.
Ponadto, jak chcesz dowiedzieć się o fabule czegokolwiek, jeśli w grze nie ma głosu? Oczywiste jest, że najszybszym przekazem są książki. Ponadto wypowiedzi NPC, w które Trav włożył tysiące godzin. I uwaga - rozmawialiście z nimi o wojnie? O historii? O fabule? No właśnie.

Cóż... i widzisz, ja wiem. Bo się zainteresowałem. Nie z dzikich źródeł, tylko z ogólnodostępnych. Ale masz tutaj ściągę - Początek Wojny. To samo znajdziecie w bibliotece a więcej opowiedzą pewni NPC.

Reasumując - sam nie wymagam cudów, bo jestem świadom faktów. Zamiast narzekać, marudzić - nieprzerwanie pomagam w tworzeniu lepszej gry. Od wielu lat. I nie są to jakieś przechwałki, czy coś. Po prostu pokazuje alternatywę, która mimo iż wymaga zaangażowania i pracy umysłowej, to jednak daje satysfakcję. Bo wyrzuty potem mogę mieć jedynie do siebie samego a nie obwiniam cały świat, za zło, które mnie otacza, a które nawet nie próbowałem naprawić.
Szkoda mi twórców, gdy za ich czas i poświęcenie czytam setki postów z wyzwiskami i oszczerstwami. Ludzie zapominają, że to gra, i po drugiej stronie siedzi człowiek taki sam jak Ty. Zbyt mocne zaangażowanie emocjonalne przyćmiewa umysł i sprawia jedynie, że dany gracz się ośmiesza, nie zadając nawet sobie pytania czy na pewno ma rację...
Warto pamiętać, że sposób patrzenia jest zależny od punktu widzenia.

Pozdrawiam i życzę kulturalnej dyskusji na poziomie ludzi dorosłych.

Ostatnio edytowane przez Obles ; 13-03-14 o 19:47
Obles jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem
Stare 13-03-14, 19:45   #3
Altrel
Mistrz Gry
 
Zarejestrowany: Lip 2013
Postów: 1,370
Domyślnie

Cytat:
Napisał Wicked Zobacz post
1) Prześmiewczość (krasnale gadające po rusku i "Ajsor") - W moim osobistym odczuciu pasuje to równie bardzo, jak przyczepa do Ferrari. I nie, nie jarajcie się, że nazywam Altaron "ferrari". To tylko metafora. Chodzi o to, że takie elementy w moim odczuciu to lenistwo i brak pomysłu, zapału, chęci, na zrealizowanie czegoś fajniejszego/sensownego.
Nie wiem. Wyobraża ktoś sobie, że Władcy Pierścieni orków nazywa się Ynihc i szwargolą w języku wschodu? Ja nie. :\
Zamiast Neolithu powinno być Awazsraw, a Ankardii Eciwotak. Żeby chociaż się trzymało już całości.
Ajsor jest w pełni koncepcją stworzoną przez Pana Prakta, nie było takowego państwa w zamyśle Pana Heggemona. Nie mogę się ustosunkować do tego punktu, gdyż sam nie do końca wiem co autor miał na myśli.

Cytat:
Napisał Wicked Zobacz post
2) Miszmaszowatość - No i tu mnie boli najmocniej. Mamy boruty, rokity, wiły, popiela, Szelobę (?!), ażdacha, Lilith, Fausta, Nessie, etc, etc.
Wow, tak bardzo klimatycznie. Pół biedy, że nazwy są podpierdzielone skąd się tylko da, ale... no do ciężkiej kurdeły moleły. Czy już nie można było na jednym miejscu poprzestać i stworzyć jednolitą bandę? A tak jest wszystkiego po trochu i ni to pies, ni to wydra. Potwory z każdej możliwej mitologii, filmu, bajki, systemu fantasy i innych. I wychodzi z tego dzika hybryda, która jakoś szczególnie RPGowa też nie jest. Rozumiem, że ciężko wymyślić coś własnego. Że głowa boli od myślenia, pomysłów brakuje, a tu pod ręką mamy gotowe nazwy w setkach mitologii. Co z tego, że przerośnięty kryształo-ślimak ma tyle wspólnego z oryginalnym bannikiem, co ja z Pamelą Anderson? I w sumie ma i tak więcej wspólnego ze swoim pierwowzorem, niż pozostałą kompanią przyjaciół w szeregach Altarońskich bestii.
I ciekaw jestem, kto poza mną zauważył podobieństwo Hrimturów i całej tamtej okolicy do Gry o Tron? ^^
Nazwy bossów mają się opierać na mitologii słowiańskiej, nie do końca zostało to zachowane bo jak, np. nazwać bossa pszczół (pomijając pierwszą propozycję, która była nawiązaniem do bajki i brzmiała "Gucio"). Potwory z terenów północnych nazwę swoją zaczerpnęły z języków skandynawskich, jeden z Nich nosi miano Pana Mrozu (jeśli dobrze pamiętam, nie znam języków północy). Tak więc w Altaronie mają przeplatać się motywy słowiańsko-nordyckie.

Cytat:
Napisał Wicked Zobacz post
3) Cukierkowość. I tu też boli. Poważne RPG, tak? Klimat, tak? Jak można o tym mówić, gdy mityczny złoty smok wygląda jak chmurka pierdów cherubina? W menażerii potworów Altaronu, jest dosłownie garść, które mają sensowne, fajne, a przy tym nie cukierkowe wyglądy. Vide hydra, kościany smok, górski troll. No sorry, ale kiedy bije mnie przerośnięty krab, czy morski ślimak co wygląda jak wyciągnięty z lat 80', to kurdełe, ale normalnie coś mnie na śmiech aż zbiera. Potężna strzyga wyglądająca jak kupa szmat, bossy, których wygląd budzi politowanie, a nie strach. Ja wiem, doskonale wiem, że to nie wszystkie potwory robi jedna osoba, ale... no proszę ja was. Mamy cudnego kościeja, który wygląda jak mega bad-ass, wiła, który idealnie oddaje to, o co chodzi w tym potworze, Wyrwidęba, który budzi jakąś iskrę rozsądku w naszej głowie i każe zastanowić się, czy aby na pewno chcemy z nim zadzierać. I BUM. Wyskakuje nam Neptun, który przywodzi na myśl pierwsze kolorowe pokemony, a nie grę z klimatem. Zresztą. Zostawiam to domyślności czytającego, aby przejrzał sobie potwory wszystkie i zrozumiał o czy mowa.
Z tego co kojarzę był Pan w teamie i doskonale wie dlaczego jest tak, a nie inaczej. Pierwszym etapem wymiany grafik było całkowite odejście od tibii, drugi etap to wymiana ich na "lepsze modele" i dopracowanie, tak jak miało to miejsce chociażby z kamiennymi golemami. Graficy mają wolną rękę jeśli chodzi o potwory, nie każdy musi być mroczny, ważne by mieścił się w dość szerokich "widełkach" wytycznych.

Cytat:
Napisał Wicked Zobacz post
4) Fabuła. Przechodzę do sedna już. Mamy mega słitaśną fabułę... ale kurna gdzie?! Zaraz mi padnie, że mogę czytać książki i się dowiedzieć fabuły, jeżeli chcę. SAY WHAT?! No litości, ludzie. W Skyrimach, Falloutach czy innych tego typu tworach, ba! W tekstówkowych/papierowych RPGach nikt, nigdy nie kazał nam czytać książek w trakcie gry, aby się czegoś dowiedzieć. No proszę was, to jakaś porażka jest. Książka faktycznie może coś wnieść, dać nam wiedzę o jakichś rzeczach, która wybiega poza podstawy. Książki często pomagają w zadaniach albo dają wskazówki generalne. No i nie jest wymuszone, że jedna książka ma piętnaście tomów, i nie jest napisana zbitym ciągiem, bo inaczej się nie da przez mechanikę.
Ale dobrze, zróbmy sobie rachunek taki uczciwy. Co wiem, jako gracz Altaronowy od niemal samego początku:

1) Jest najazd abitańców. Ciągle.
2) Jest Neolith, Bekalelu i Ankardia. Z czego to ostatnie jest Neutralne.
3) Było jakieś miasto, które jest teraz miastem zniszczonym i rezydują tam zdechlaki, ale nazwy nie pamiętam (kto gra, wie o co chodzi).
4) Jest parę fajnych questów, gdzie trzeba ruszyć głową.
5) Cośtam było o królu który wsiąkł, smoczych jeźdźcach, ale szczerze mówiąc pamiętam to jedynie dlatego, że o tym była mowa kiedyś przy przerabianiu fabuły czy tam kwestiach MG.

To tak w uogólnieniu tyle, mniej istotnych rzeczy podawać nie będę. A teraz czego nie wiem, a chciałbym:

1) Skąd przyleźli Abitańce, skoro wszystkie bramy są pozamykane (kto szukał końca świata, ten wie)?
2) Jakąś historię tego całego pierdzielnika, Neolithu i w ogóle.
3) Czemu po latach oblężenia, Abitańce siedzą cały czas na dupie, mimo milionów zabitych Abitańczyków, tysiącach monstr wojennych itp, setkach bękartów wojny?
4) Czemu nekromanci nazywają się nekromantami, skoro rzekomo nekromantami nie są? Ale zachowują się i gadają jakby byli, a do tego mają zaklęcia jak nekromanci?

__

Czemu wrzucam to jeszcze raz? Ponieważ chciałbym uzyskać odpowiedź. Chciałbym, aby w tym temacie wywiązała się jakaś dyskusja. Aby mi ktoś odpowiedział, czy ja po prostu nie rozumiem tej fabuły i RPGowatości, czy jednak coś jest na rzeczy i nie mnie jednego w oczy boli to co czytam czasem w Altaronełach.
1. Fabuła oficjalna nie precyzuje skąd nadciągnęli Abitańczycy, kto śledził rozwój projektu od pierwszych jego dni ten zna wersję nieoficjalną, którą można odczytać z samej nazwy Abitańczyk w sposób podobny do Ajsoru.

2. O historii miasta mnichów opowiadają całe rzesze NPCów.

3. Obecny silnik gry niestety nie oferuje Nam możliwości prowadzenia realnego konfliktu, przerabianie i przesuwania mapy zgodnie z fabułą po zakończeniu walk i okresowe cofanie jej do stanu poprzedniego w rezultacie następstw wojennych byłoby nieefektywne i wiązałoby się z koniecznością wgrywania codziennie aktualizacji i wyłączaniem serwerów na dłuższy czas.

4. Jak Pan zapewne wie przy wejściu do Neolickiej Loży składamy śluby milczenia, wszyscy członkowie gildii mówią Nam po tym w sposób otwarty, że są nekromantami, gdyż czar pieczętujący i tak nie pozwoli Nam nikomu zdradzić ich tajemnicy. Jeśli chodzi Panu o Graczy będących nekromantami i używających czarów żywiołu śmierci, tutaj fabularnie nie da się tego raczej wyjaśnić.

Co do powyższych 4 punktów, w wolnej chwili postaram się zebrać wszystkie dostępne informacje odnoszące się do każdego z nich w postaci artykułów lub czegoś w ten deseń.
Altrel jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem
Stare 13-03-14, 21:50   #4
Wicked
 
Avatar Wicked
 
Zarejestrowany: Kwi 2011
Postów: 565
Domyślnie

Cytat:
Ajsor jest w pełni koncepcją stworzoną przez Pana Prakta, nie było takowego państwa w zamyśle Pana Heggemona. Nie mogę się ustosunkować do tego punktu, gdyż sam nie do końca wiem co autor miał na myśli.
Szło mi o to, że według mnie jest to ogromne pójście na łatwiznę i zamiast wymyślić coś konkretnego, własnego, wymyślono, aby z Krasnali zrobić ruskich. Co w przypadku nietolerowania kultury/historii tego narodu, potrafi wywołać nieprzyjemne skojarzenia.

Cytat:
Nazwy bossów mają się opierać na mitologii słowiańskiej, nie do końca zostało to zachowane bo jak, np. nazwać bossa pszczół (pomijając pierwszą propozycję, która była nawiązaniem do bajki i brzmiała "Gucio"). Potwory z terenów północnych nazwę swoją zaczerpnęły z języków skandynawskich, jeden z Nich nosi miano Pana Mrozu (jeśli dobrze pamiętam, nie znam języków północy). Tak więc w Altaronie mają przeplatać się motywy słowiańsko-nordyckie.
No, dobra. Ja rozumiem, że wzorowano się na tym rodzimym. To czemu nie pociągnięto tego do końca? Mamy Szelobę, czyli z Tolkiena. A można było wymyślić samemu, gdy już zabrakło, coś bardziej pasującego, albo nie będącego z innej bajki. Tak samo Neptun, Lupus, Poltergeist, Sfinks, Lilith, Nessie.
Chodzi mi o to, że brakuje jednolitości. Jeżeli jest po słowiańsku, to nie czerpmy z innych już. Pozostało całkiem sporo nazw, które nie zostały jeszcze wykorzystane, nieprawdaż?

Cytat:
Z tego co kojarzę był Pan w teamie i doskonale wie dlaczego jest tak, a nie inaczej. Pierwszym etapem wymiany grafik było całkowite odejście od tibii, drugi etap to wymiana ich na "lepsze modele" i dopracowanie, tak jak miało to miejsce chociażby z kamiennymi golemami. Graficy mają wolną rękę jeśli chodzi o potwory, nie każdy musi być mroczny, ważne by mieścił się w dość szerokich "widełkach" wytycznych.
No dobra, to rozumiem jeszcze. Nie będę się czepiać, bo rozumiem. Po prostu chciałbym zwrócić uwagę na tę materię na przyszłość, ponieważ wiele potworów i bossów wymaga szlifów albo konkretnego pomysłu na nich.

Cytat:
3. Obecny silnik gry niestety nie oferuje Nam możliwości prowadzenia realnego konfliktu, przerabianie i przesuwania mapy zgodnie z fabułą po zakończeniu walk i okresowe cofanie jej do stanu poprzedniego w rezultacie następstw wojennych byłoby nieefektywne i wiązałoby się z koniecznością wgrywania codziennie aktualizacji i wyłączaniem serwerów na dłuższy czas.
Wystarczyłoby nawet okresowo, załóżmy, raz na rok. Zmienić, przerobić. Dać graczom listę X eventów, za każdy jakaś zmiana na mapie. Oczywiście w ogromnym uproszczeniu mówię teraz o tym. Przykład:
Event Z: abitańczycy atakują Bekalelu.
Rezultaty
A: Gracze ignorują/przegrywają/nie spełniają warunku wygrania = Bekalelu zostaje zrównane z ziemią. Dostęp do okolic jest utrudniony, a sama miejscowość nie figuruje dłużej na mapie.
B: Gracze spełniają część warunków wygranej / remisują = Bekalelu pozostaje w niezmienionej formie i brak innych efektów.
C: Gracze spełniają wszystkie warunki wygranej = Pojawiają się dodatkowe benefity, typu karawany w nowe miejsca, jeden/dwa/trzy obozy abitańców zamieniają się w inne expowiska, np: umarlaki/trolle, jako, że siły abitańczyków musiały ustąpić.

Coby gracze faktycznie czuli, że mają wpływ na to, co się dzieje. Jak łupią abitańców aż huczy, to widać efekty. Itp, itd.
Raz na rok, jak się pojawia większa aktualizacja, to i mapkę można odświeżyć, wyszukać najmniej uczęszczane lokacje i w ten sposób je spróbować naprawić.

Cytat:
4. Jak Pan zapewne wie przy wejściu do Neolickiej Loży składamy śluby milczenia, wszyscy członkowie gildii mówią Nam po tym w sposób otwarty, że są nekromantami, gdyż czar pieczętujący i tak nie pozwoli Nam nikomu zdradzić ich tajemnicy. Jeśli chodzi Panu o Graczy będących nekromantami i używających czarów żywiołu śmierci, tutaj fabularnie nie da się tego raczej wyjaśnić.
Chodzi mi o to, że Loża Nekromancka w opinii Trava bodajże, miała być czymś ala Loża Masońska. Szpiedzy, etc, etc. Z nekromancją jako nekromancją nic wspólnego nie mieli... i właśnie ciekaw jestem jak to jest teraz, jaka teraz wersja panuje, bo jednak... no cóż, trochę się to przetasowało jak na moje.
__________________
14:24 Grejpfrut [151]: nie poradzisz nic bracie mój gdy na tronie siedzi ....
Wicked jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem
Stare 13-03-14, 23:24   #5
Yooshi
 
Avatar Yooshi
 
Zarejestrowany: Maj 2011
Skąd: St-ce
Postów: 321
Domyślnie

Jako, że rozmowa wkroczyła na tereny bardziej mi... Znajome? Postanowiłem się wypowiedzieć.

Imiona wykorzystane w mitologi słowiańskiej raczej nie przypadną do gustu, a raczej rozśmieszą 'społeczność altarońską'.

Zamiana nazw? No problem!

Rokita
Ten 'boss' boli mnie najbardziej... Powinien być na runie ziemi, a nie ognia...

Faust-Guślarz lub Wołchw.

Atta zdecydowanie Dziwożona.

Rodan Latawiec?

Nazwy podawane na szybko, mogłem coś pomylić.
__________________
Superbia Avaritia Luxuria Invidia Gula Ira Acedia
18:59 Razel z Athoyra [NCL]: arogancki klaunie
23:07 Broom [HEX]: być dunem...
Yooshi jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem
Stare 13-03-14, 23:35   #6
Kupiec
 
Zarejestrowany: Kwi 2013
Postów: 16
Domyślnie

Jeśli mógłbym dodać skromną opinię.
Wydaje mi się, że ekipa altaronu próbuje na siłę go ulepszyć co praktycznie w oczach wielu graczy tylko stwarza niepotrzebne problemy.
Pamiętam jeszcze czasy gdy latało się na biegu z odes kpiro i expiło na kościanych, czy czarnoksiężnikach. Było monotonnie ale nie było tak, że za jakieś "dziennie" misje dostawało się dużo expa, max jaki można było wyciągnąć na czarnoksiężnikach to było 1,1mln w grupie 2 osobowej.

Teraz to wszystko aż za bardzo przyśpieszyło mi się wydaje. zamiast utrudnić grę to zrobiliście takie coś że zwiadowce z potęgi i naprawdę aż do przesady niezniszczalnej postaci (3 lata temu) przemieniliście w kogoś kto sam nie poradzi sobie tak dobrze jak inne profesje.

Według mnie najlepszymi czasami altaronu były jego początki. Wtedy jeszcze nikt aż tak nie gonił za lvlami. Nie było tak że w 30 dni można było 100 klepnąć. Teraz nawet reset serwerów nie zwróciłby tego klimatu.
A oto i screeny z dawnych czasów, gdzie można było pośmiać się, poczuć klimat tej gry, która biła (i wydaje mi się że bije nadal, choć idzie w trochę złym kierunku) na głowę Tibię.





P.S. Pozdrowienia dla wszystkich starych wyjadaczy. (Ciekawe czy ktoś pamięta z jakiej to akcji).
Kupiec jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem
Stare 14-03-14, 08:24   #7
Wicked
 
Avatar Wicked
 
Zarejestrowany: Kwi 2011
Postów: 565
Domyślnie

@up,

Zły temat, esse. Od płaczu na mechanikę i inne takie, są inne tematy ;)
__________________
14:24 Grejpfrut [151]: nie poradzisz nic bracie mój gdy na tronie siedzi ....
Wicked jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem
Stare 28-04-14, 12:14   #8
Dreat
 
Avatar Dreat
 
Zarejestrowany: Kwi 2010
Skąd: Tricity
Postów: 82
Wyślij wiadomość poprzez Gadu Gadu do Dreat
Domyślnie

Cytat:
Napisał Wicked Zobacz post
I są też "RPGowce", którym się wydaje, że granie w Gothica czy inne Obliviony, to RPG w najczystszej postaci. I fakt rozwijania postaci oznacza, że mamy do czynienia z grą RPG.
Dlatego istnieje rozróżnienie między RPG a cRPG.
Cytat:
Napisał Wicked Zobacz post
Nawet nie potrafię wytłumaczyć jakim gatunkiem Altaron jest, ponieważ... no, zwyczajnie nie wiem.
To ja ci powiem. MMORPG. Takim cRPG, tylko że MMO. W 2d.
Cytat:
Napisał Wicked Zobacz post
1) Prześmiewczość (krasnale gadające po rusku i "Ajsor")
Brawo, jesteś spotrzegawczy. Całkiem serio to piszę.
Ruski i krasnale moim zdaniem pasują do siebie. Nieokrzesani, pijacy, berzerkerzy, ale zdarzają się niesamowici fachowcy.
Inna sprawa to nazwa. Trochę mało krasnoludzko brzmi. A to, że od tyłu "Rosja"? Easter-egg może?
Cytat:
Napisał Wicked Zobacz post
2) Miszmaszowatość - No i tu mnie boli najmocniej. Mamy boruty, rokity, wiły, popiela, Szelobę (?!), ażdacha, Lilith, Fausta, Nessie, etc, etc.
Wow, tak bardzo klimatycznie. Pół biedy, że nazwy są podpierdzielone skąd się tylko da, ale... no do ciężkiej kurdeły moleły. Czy już nie można było na jednym miejscu poprzestać i stworzyć jednolitą bandę?
Tu się zgadzam w (prawie) 100% (powiedzmy 99%). Nie mam czasu pisać, a wy czytać, dlaczego "prawie".
Cytat:
Napisał Wicked Zobacz post
3) Cukierkowość.
"Silnik ma swoje ograniczenia".
Cytat:
Napisał Wicked Zobacz post
No sorry, ale kiedy bije mnie przerośnięty krab
W serii TES kraby to dość poważni przeciwnicy. Bywają też bossowie krabów.
Cytat:
Napisał Wicked Zobacz post
Mamy cudnego kościeja, który wygląda jak mega bad-ass, wiła, który idealnie oddaje to, o co chodzi w tym potworze, Wyrwidęba, który budzi jakąś iskrę rozsądku w naszej głowie i każe zastanowić się, czy aby na pewno chcemy z nim zadzierać.
Znowu się zgadzam
Cytat:
Napisał Wicked Zobacz post
I BUM. Wyskakuje nam Neptun, który przywodzi na myśl pierwsze kolorowe pokemony
Ale pierwsze pokemony to ty szanuj, najlepszy cRPG jakie wyszło na konsole.

Cytat:
Napisał Wicked Zobacz post
Zaraz mi padnie, że mogę czytać książki i się dowiedzieć fabuły, jeżeli chcę. SAY WHAT?! No litości, ludzie. W Skyrimach
No błagam, umrę zaraz ze śmiechu. W całej serii TES WIĘKSZOŚĆ LORE'a i fabuły jest w książkach. Mimo 5 gier i TONY książek nadal wszystkiego nie przekazali. I tak, można tam dużo czytać. Bardzo duzo. W dodatku masz wiele wersji różnych historii, bo ludzie różnie rzeczy pamietają. Albo zwyczajnie kłamią. Dlatego "fabularnie" seria TES jest zajebista.
Cytat:
Napisał Wicked Zobacz post
Książka faktycznie może coś wnieść, dać nam wiedzę o jakichś rzeczach, która wybiega poza podstawy.
Zdefiniuj "podstawy". Poza tym - może taki urok gry? Że czytasz.
W Planescape:Torment (najlepszy cRPG ever [Baldur się przy nim chowa] i jedna z najlepszych [jeśli nie najlepsza] gier ever) jest masa tekstu mówionego. W sumie jakieś 3k stron maszynopisu. To jak przeczytanie wielu książek. Tylko w innej formie. (Czasem dialog trwał po paręnaście minut. I było to dobre. Bardzo dobre.)
Cytat:
Napisał Wicked Zobacz post
No i nie jest wymuszone, że jedna książka ma piętnaście tomów, i nie jest napisana zbitym ciągiem, bo inaczej się nie da przez mechanikę.
Ale przecież inaczej się nie da przez mechanikę ;D

Cytat:
Napisał Wicked Zobacz post
4) Czemu nekromanci nazywają się nekromantami, skoro rzekomo nekromantami nie są? Ale zachowują się i gadają jakby byli, a do tego mają zaklęcia jak nekromanci?
Bo może nie chcą by "publika" wiedziała, że są nekromantami? PR anyone?

Cytat:
Napisał Wicked Zobacz post
Chciałbym, aby w tym temacie wywiązała się jakaś dyskusja.
I takie rzeczy to ja lubię.

pzdr!
__________________
But no matter how distant in space or time
One constant remains
Chaos.
Dreat jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem
Stare 28-04-14, 13:15   #9
sebcio12
 
Zarejestrowany: Maj 2012
Postów: 57
Domyślnie

Według mnie ta cała miszmaszowość jest atutem altaronu. Piszesz o wielkich tytułach typu Gothic, Skyrim, a nawet trochę z innej beczki Gra o Tron. A czy tak naprawdę one są orginalne? W Gothicu były smoki i orki, wielki pająk zwany Śniącym (w 1 części), nekromanta który okazał się elementalistą (w 3 części). Skyrim, smoki, smocze dziecię, elfy (za długo nie pograłem). Gra o tron, dalej smoki, nomadzi, dużo odniesień do kultury wchodu. Przeczytaj to jeszcze raz. Wszędzie smoki więc o czym tu mówimy? Czy te gry naprawdę są orginalne. W każdej grze masz pierdyliard potworów z legend, mitologii itp. Tego nie zmienisz.

Altaron to polska gra i ma odniesienia do polskich legend, historii i kultury. Może właśnie na polskich legendach powinna się skupić. Byłby to orginalne, a odpuścić sobię nazwy z książek i filmów popularnych. Ale nazwy z polskich bajek, dlaczego by nie? Według mnie Altaron, choć jeszcze trochę mu brakuje, może stać się bardziej orginalnalny niż te wszystkie "wielkie" tytuły. Ma swój klimat. Wiem, niektóre grafiki są niedopracowane, ale cóż. Niech nasi "amatorscy" twórcy skupią się na fabule. A później będą "pieścić" grafiki.

Fabuła. No to kuleje. Ktoś powinien się za to wziąć i napisać książkę pt "Altaron" o drużynie altaronu (graczach), dzięki którym królestwo jest uratowane. Dobra może nie książkę, ale chociaż plan wydarzeń. Który wyprzedziłby wszystkie następne updaty. Wystarczy prosta metoda płatka śniegu. Jak przy pisaniu ksiązki. Początek (pojawienie się problemu), droga do rozwiązania, nagły kryzys, ostateczne rozwiązanie konfliktu. Mamy fundament, jakaś historia jest. Jeszcze 1 ale? Kiedy piszę się książkę nie można trzymać się początkowych założeń. Czyli o czym powinniście pamiętać to, to że przeszłość można zmienić. Do puki altaron nie posunie się znacznie do przodu, kiedy zmiana przeszłości może wpłynąć na cały szereg wydarzeń. Teraz mamy obóz szkoleniowy i tylko to związane z wojną. Jest to praktycznie wątek niezwiązany konkretnie z fabułą. Mała bitwa w wielkiej wojnie. Także myślcie i kreujcie historie. Nie przejmujcie się podstawami, które już gdzieś się pojawiły. Te 6 tomów "Początku wojny" to jest nic. Jak będzie trzeba dopisujcie tam nowe działy i zmieniajcie stare. To początek początku fabuły, a nasz Altaron to w końcu Beta test server :P

Na co jeszcze trzeba zwrócić uwagę. Chronologia! W jakim czasie jest umiejscowiona nasza "przeszłośc - wieża alhemika". W trakcie wojny z abitańcami, przed, po? tak naprawdę czytałem trochę tych książek i nie wiem. Dlaczego zginą konstantyn? co tak naprawdę poszło nie tak w jego eksperymencie? Tereny elfów zmieniły się w bagna. Ja bym pociągną wątek pradawnych elfów, co się z nimi stało, bo bardzo mi się ten wątek podobał. To, że musieli uciakać i na ich terenach wyrosły bagna. Bardzo fajna sparawa. Wracając do chronologii. Król znikną. Ale kiedy? Ile lat temu? Kiedy tak naprawdę zaczęła się wojna. W jakim czasie Korwin zwiedził świat. Przed, w trakcie wojny?

Dalej. Miejsca? Pamiętacie moją mapkę z konkursu. Taka mapka powinna już istnieć dawno. Wszystko powinno być czarne na białym... gdzie jest w końcu ten ocen, archipelag Licor? Gdzie jest stolica? Inne ważne miasta i lokacje. Jak tak naprawdę wielkie jest królestwo Altaronu? Czy istnieją inne? Gdzie?

Bohaterowie. W Altaronie powinny pokazać się legendarni bohaterowie. Którzy prowadziliby fabułę naprzód. Najpierw powinniśmy o nich usłyszeć, później spotkać. Kto tak naprawdę uratował neolith? Stolica jest we władaniu abitańczyków. Także neolith to tylko prowincja. Czyli twierdza Akra to też nie jest główna twierdza altarończyków. Kim tak naprawdę jest namiestnik? Kim był kiedy rządy sprawował król. A gdzie jest królowa, ich dzieci? Wielcy generałowie, bohaterzy wojsk. Z innej beczki, abitańczycy. Przypłynęli z za morza. Ale po co? Kim tak naprawdę są... Kto ich poprowadził do zwycięstwa. Na pewno też mieli znakomitych przywódców. W końcu jak barbarzyńcy mogli pokonać, bardziej cywilizowane królestwo? Liczebność? No to by było zbyt proste... Na pewno ktoś im w tym pomógł. Jaka jest kultura abitańczyków, może pod płaszczem barbarzyńskich plemion jest coś więcej?

Przebudowa, to co wspomniałem. Może historie trzeba napisać na nowo? Lub odświeżyć.

Chronologia, bohaterowie, miejsce. Są to podstawy, fundamenty na których buduje się fabułę. Dotychczas nie widziałem miedzy nimi zgodności. Może już je macie, nie wiem tego. Dzielę się swoją skromną wiedzą.

Ostatnio edytowane przez sebcio12 ; 28-04-14 o 13:49
sebcio12 jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem
Stare 28-04-14, 23:38   #10
Estebano
 
Zarejestrowany: Kwi 2014
Postów: 164
Domyślnie

Moim zdaniem głównym problemem altaronu jest fakt, że tak do 120-150lvla skończylismy 99% questów i tyle. Teraz zostało tylko nudne questowanie dziennych :/ Do fabuły nie ma co się czepić, jak się czyta rozmowy z npc i książeczki to jest trochę tego sporo. Uwierzcie bo się zagłębiałem w te tematy.

Mam wiele pomysłów na mega ciekawe fabularne questy. Jednakże póki co się nie wychylam. Up blisko, nie ma co dupy zawracać tym na górze. Slythii kiedyś podrzucałem to miała wy ebane, ale może teraz na to ktoś looknie ;>
Estebano jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 
Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest Włączony
EmotikonyWłączony
[IMG] kod jest Włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 13:47.


Powered by vBulletin Version 3.8.4
Copyright 2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Tłumaczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin