[odrzucone] Rasy, Królestwa, Wojny

[sidexxx]

Siema, wpadłem na pewien ciekawy pomysł. Jest on raczej na dziś nierealny ale chciałbym się z wami nim podzielić. Otóż, na samym starcie wybieramy rasę, człowieka, orka, krasnoluda lub elfa, (mogą to byc też np Abitańczycy, trolle itp) i respimy się w małym obozowisku (wielkości wiosek z archipelagu licor). na lewanie mogą być obozowiska elfów i ludzi a na ananie orków i krasnoludów po wbiciu tego 10 lvl wybieramy profesję i udajemy się na główny kontynent to jednego z 4 miast, zależnie od rasy, te 4 miasta są stolicami 4 królestw tych ras (każde królestwo wielkości połowy altaronu, no może mniej, i tak pewnie przesadziłem xD) Każda kraina inaczej by wyglądała krolestwo orków- pustkowia, góry. Krasnoludy- wieczna zima. ludzie- klimat umiarkowany elfy- tropiki. Każda z ras miała by jakieś drobne zalety

Orki - więcej udźwigu ( +3 )
Elfy - mniejszy koszt czarów (mana) (np tawis za 18 many)
Ludzie - większy exp z questów
Krasnoludy - troszkę więcej punktów hp (np. człowiek rycerz co lvl dostaje 15hp a rycerz krasnolud 16hp)

Po każdym z tych królestw można by było podróżować ale nie można by było korzystać z ich questów karawan itp dopóki nie zdobyło się orderu wdzięczności tej rasy, wtedy pewna część misji, oferty z sklepach była by odblokowywana (ale tylko jakieś 50%) zdobycie takiego orderu było by bardzo trudne np zabicie 10000 abitańczyków wspólnie z przedstawicielem rasy której order chce się uzyskać, rozwiązanie paru questów itp). Istniały by też oczywiście globalne questy, przeszłość itp.
Gdy jedna z ras zabije w określonym czasie określoną liczbę obywateli innego państwa wybucha wojna. Przez miesiąc tej wojny byłby zwiększony limit możliwych zabójstw, o członkowie obcej rasy nie mieli by wstępu do jakich kolwiek stref ochronnych na terenie drugiej, a pod koniec miesiąca fragi obu królestw były by sumowane i te które miało najwięcej wygrywa, w państwie wygrywającym przez 3 miesiące były by tańsze potki itp natomiast w państwie przegrywającym oprócz droższych itemków, z kont poddanych pobierana była by danina (co miesiąc, kilka%, nie dużo) sumowana a potem rozdzielana po równo między graczy zwycięskiej nacji (takie rozwiązanie na pewno zachęciło by większą ilość graczy do walk, to byłby wręcz ich patriotyczny obowiązek ! ). Myślę że w każdym królestw wyłoniła by się jedną rządząca gildia (mniej lub bardzo pokojowo nastawiona :D ) gildie musiały by umieć trzymać swoich poddanych w ryzach w końcu jakie państwo wygra wojnę na 2 lub 3 fronty?, jeżeli większości graczy nie będzie się podobać polityka gildi to raczej założą własną i będą starali się obalić tę u władzy. Wyobraźcie sobie te zbieranie wielkiej armii na wojnę, lub wysyłanie pojedyńczych oddziałów na tereny wroga aby zabiły jak największą ilość osób i uciekły.

Wracając na ziemię:p
Podałem tu tylko przykład takiej koncepcji. Wiem że to oznaczało by olbrzymię powiększenie świata gry, dużo ludzi (choć z takimi pomysłami to nie byłby problem :D) i jest to najpewniej nierealne.myślę że było by to lepsze niż wymyślanie nowych profesji itp.
Wiem że altaron ma obecnie wiele innych problemów do rozwiązania... ale kiedyś może jak wam zbraknie pomysłu to z czegoś skorzystacie. Chciałbym też zaznaczyć że nie jestem zwolennikiem wojen:p
i pamiętajcie motto tego działu ! xD
"Masz jakiś niecodzienny, wyjątkowy albo nierealny pomysł? Nie krępuj się, podziel się nim z nami!"

[Tyrond]

Fajny pomysł, tylko nie widzę sensu rozważać coś, co jest teraz jak i przez dłuższy okres niemożliwe do wprowadzenia.

[sidexxx]

no tak wiem wiem, ale chciałem się z wami tym podzielić, a może kogoś to zainspiruje? ;p