Witaj w Altaronie!
Znajdujesz się na krawędzi między światem realnym,
a magicznym Altaronem. Zrób krok do przodu i przeżyj
niesamowitą przygodę!
|
Krótka Wiadomość |
[2023-05-02 14:55] Wprowadziliśmy kolejne drobne zmiany i poprawki. Przed zalogowaniem się do gry prosimy o pobranie najnowszej wersji klienta. Zachęcamy do zapoznania się ze szczegółową listą zmian. |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
11-02-14, 13:48 | #21 |
Zarejestrowany: Maj 2011
Skąd: Zielona Góra
Postów: 1,600
|
Spałem, gdy nagle z łóżka zwalił mnie okropny krzyk kobiety. Przez moment pomyślałem, że to może sen, lub efekt uboczny zażytych wczorajszym wieczorem proszków nasennych. Tak czy siak postanowiłem sprawdzić co się dzieje. Zszedłem na dół i oczom mym ukazał się widok płaczącej kobiety. To była Magda! Kucharz tak ją poganiał do pracy, że z nerwów i pośpiechu rozcięła sobie palec tasakiem.
Wróciłem do pokoju hotelowego z myślą, o kontynuowaniu snu, jednak zasnąć już nie mogłem. Postanowiłem więc, że nie będę marnował czasu, leżąc bezczynnie i patrząc się w sufit i wybrałem się zapolować. Czynsz za wynajmowanie pokoju powoli dobiega końca, więc polowanie nie dość, że przyniesie mi trochę doświadczenia, to umożliwi opłacenie pokoju na kolejnych kilka dni. Popłynąwszy na Anan, udałem się na cmentarz, na którym spędziłem trochę czasu. Po skończonym polowaniu, sprawdziłem zawartość plecaka, w celu oszacowania zarobku. Tak! To właśnie o to mi chodziło! Życie codzienne na Archipelagu, to nie tylko sen i zdobywanie doświadczenia. To także codzienna pomoc mieszkańcom oraz ciężka praca. Dzisiaj zdeklarowałem się pomóc Młynarzowi Januszowi, który poprosił mnie o chociaż częściowe zapełnienie magazynów zbożem. Ruszyłem więc do pracy. Wyczerpany polowaniem oraz pracą, udałem się na spoczynek do mojego pokoju hotelowego. Czym zaskoczy mnie jutrzejszy dzień? Zobaczymy! Jeszcze tylko 2 tabletki nasenne i mogę zas.. s... zzZZzzZ.
__________________
Ostatnio edytowane przez tomakeo ; 11-02-14 o 22:01 |
11-02-14, 15:16 | #22 |
Zarejestrowany: Kwi 2011
Postów: 565
|
WOW, tak bardzo RPG. Uszanowanko. Taki Roleplay.
__________________
14:24 Grejpfrut [151]: nie poradzisz nic bracie mój gdy na tronie siedzi .... |
11-02-14, 15:19 | #23 |
O ile milej ogląda się zdjęcia, gdy wplecie się je w jakaś mini-fabułę i pogra RPG. Oby tak dalej !
|
|
11-02-14, 21:48 | #24 |
Zarejestrowany: Paz 2012
Postów: 38
|
To był męczący dzień..
Na początku, po dwóch dobach wypoczynku od przygód spotkałem znowu tego okropnego szczura Popiela! Nie był ciężki do pokonania, więc od razu wiedziałem, że żadnych cennych rzeczy przy sobie nie będzie miał! Później po walce z orkami stwierdziłem, że zawitam do serowych smrodów. Tego się nie spodziewałem! Czekałem na jakiegoś kompana z którym w końcu ubijemy tą bestię! Na szczęście pojawił się Stefanides! Jednak przez moje gapostwo i nie wysłuchanie rad Stefanidesa padłem.. Było to duży cios który spowodował w znacznym stopniu zniechęcenie do dalszego biegania po wyspach.. Tym bardziej, iż byłem nie daleko 55 poziomu, a w moment spadłem z 54lvl i około 50% do 53 lvla i 36%. Na dodatek skille również spadły w dół! Na szczęście przy drugim podejściu wykazałem się większą koncentracją i polegałem na doświadczeniu Stefanidesa Pokrak padł, wymagało to od nas nie lada wysiłku! Jednak on też nie miał przy sobie nic wartościowego.. No może oprócz maczety zaczarowanej żywiołem ziemi! Ale co mi po niej, skoro mam korbacz.. Kolejny krok do zniechęcenia! Nie dość, że padłem i musiał opiekować się mną Mnich to w dodatku Pokrak chyba zapomniał zabrać swojego uzbrojenia do walki - Gladiusa i tarczy Myśliwego.. To był zdecydowanie nieudany dzień.. |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|