Ktokolwiek choć raz był w Neolicie musiał dojść do wniosku, że to dość nietypowe miasto. Nie chodzi tutaj o fakt, że po upadku Amardanu mieścina ta stała się nagle stolicą królestwa ani o to, że mnóstwo tu poszukiwaczy przygód i ochotników z odległych wysp Licoru.
Uwagę zwracają przede wszystkim wszechobecne świątynie (w których co prawda rzadko kiedy można zauważyć kogoś poza samym duszpasterzem), oraz waga, jaką ma tutaj właśnie religia wraz z żywiołami.
W mieście możemy odnaleźć aż sześć świątyń: Dugiona, Wigiona, Wogiona, Ogiona, Logiona oraz Zegiona. Jak przeczytać możemy w tomikach
Historii dobra i zła, są to wysłannicy samego stworzyciela i każdy odpowiada danemu żywiołowi.
Na celu mają oni obronę gatunku ludzkiego przed złem. Są też swoistymi pośrednikami w modlitwach do stwórcy.
Ponadto słudzy Ci są usposobieniem pewnych cnót, jakie ludzie powinni posiadać i naśladować:
Dugion (światło) - waleczność, odwaga. Znany cytat z Księgi Dugiona to "Świętość trzeba zdobywać na ostrzu miecza".
Wigion (powietrze) - uczy przyzwoitości, posłuszeństwa i rozwoju swoich mocnych stron, aby dobrze wypełniać nimi życie. Jest między innymi patronem podróżników, zwłaszcza żeglarzy.
Wogion (woda) - jako czuwający nad siłą utrzymującą każde życie, szanuje wszelkie czyny przedłużające je i cnoty jak bezinteresowność, chęć pomocy, życzliwość.
Ogion (ogień) - jest niosącym nadzieję patronem walczących o słuszną sprawę. Towarzyszy często Dugionowi w tych najwznioślejszych chwilach. Ogion chwali tych, którzy nie dają się zwodzić i stoją twardo przy swoich postawach. Szczerych nagradza, obłudnych karze.
Logion (energia) - to... Energia! Siła, zdecydowanie! Chęć działania! Wigor! Na dodatek praktyczność!
Zegion (ziemia) - patronuje przede wszystkim tym, którzy z ziemią bratają się każdego dnia. Rolnicy, ogrodnicy, ale też górnicy. Ceni w wiernych spokój i cierpliwość w oczekiwaniu.
Warto dodać, że mnisi zakonu Dugiona biorą aktywny udział w wojnie z najeźdźcą. Wspomagają w walce oddziały altarońskie szkoląc w swoich murach nowych adeptów, którym potem zlecają ważne zadania dotyczące właśnie wojny.
Nie sposób też nie zauważyć górującej nad miastem Katedry Miłosierdzia. Ponoć jest to najstarsza budowla w całej okolicy. Pewne jest jednak, że posiada bogatą historię. Patronem świątyni jest Miłosierny Zuu, który jakoby miał dar zgaszania agresji w każdym, którego spotkał.
W mieście słychać jednak głosy, że pomimo tak wielu świątyń wiara w ludziach gaśnie. Co raz więcej obywateli przestało zauważać rozsiane po mieście kaplice. Nieliczni znajdują czas na krótką kontemplację i modły w cichych, bezpiecznych murach.
Podróżniku, a czy Ty znajdujesz czas na modlitwę? A może uważasz, że to gra niewarta świeczki?
Wejrzyj w głąb duszy i odpowiedz na to pytanie samemu wielkiemu stwórcy!