Juz w 1 akapicie widze blad.
Konkretniej chodzi mi o to:
Cytat:
Trzymać w ręku klepsydrę i wracać do momentów, w których popełniło się błąd? Straszny, nieodwracalny błąd? Albo przenieść się do przeszłości, zobaczyć jak było kiedyś, co stąpało po altarońskich ziemiach, kto był jej władcą, kto prowadził wojny, a kto ukrywał się przed obliczami krwawej rzezi?
|
To raczej powinno byc wlasnie pod wracaniem do tych momentow, a nie oddzielnie. I na pewno nie oddzielone "Albo", bo to nie jest albo, albo tylko oba zdania dotycza cofania sie w czasie.
Niezbyt podoba mi sie tez zwrot:
Cytat:
przed światłem dnia codziennego
|
Ale musze z tym zyc.
Nie pasuje mi tez za bardzo takie polaczenie:
Troche inaczej by to moglo wygladac.
Ale ogolnie jest swietnie. Elegancko napisana relacja pewnej osoby z tej podrozy. Wszystko sobie mozna latwo wyobrazi, a i poparty screenami kazdy fragment zostal(mistrz yoda we mnie wstepuje).
Podoba mi sie moment trzeciego kroku.
Kolejnym dobrym fragmentem jest to co bylo praktycznie poczatkie mtej podrozy. Czyli czas kiedy glowny bohater proboje sie polapac o co w tym wszystkim chodzi.
Co jest z ta wioska? Czy ten czlowiek zyje, czy nie zyje? Czy mu powiedziec, ze umarl?
Mniej mi sie podoba za to koncowka.
Cytat:
Najpierw ręka, noga, potem reszta…
|
Te 2 zwroty mi nie pasuja. Gdyby nie one, samo zakonczenie tez trzyma wczesniejszy poziom o ile go nie podnosi. Wkoncu to zakonczenie i jest ono dobre, na prawde dobre.