No dobra - bonusy są spoko w alchemii, ale żeby nabić sensowny poziom umiejętności trzeba naprawdę władować masę PNów...
Dlaczego alchemicy mają tracić PNy na podszkolenie się w swojej dziedzinie, kiedy inni mogą to wydać w umiejętności, moim zdaniem, ważniejsze niż alchemia.
Sądzę, że twórcy powinni jeszcze raz zastanowić się czy aż tak wolne wbijanie alchemii jest dobre. Moim zdaniem powinna się nabijać troszke szybciej - nawet jeżeli powiedzmy 80 poziom byłby "maxem" do wbicia ręcznie, to i tak by dużo dało wszystkim alchemikom. Wtedy każdy alchemik umiałby robić miksturki, ale z wyższym skillem miałby większe bonusy + lepiej by wychodziły miksturki (większy % powodzenia zrobienia mikst.)
Jest wogóle ktoś kto główną postacią ma ponad 100 alchemii i nie żałuje zużytych PNów?
|