Lepiej latać niż chodzić. Mój przyjaciel smo...a nie to niedźwiedź był. Gdzie smoków sześć tam nie ma co gasić? Ciężko stwierdzić co jest prawdą. Fakt, że Skirionem nie jestem i o lataniu na smokach pojęcia nie mam nie przeszkodził mi jednak w podszyciu się w gościa z zagranicy (może z Ameryki? Niee, przereklamowane. O! Wiem! Wyspy owcze!).
Smoka nie dostałem, latać dalej nie potrafię, no ale chociaż bieganie z ciężkimi dostawami wychodzi mi znakomicie
Zemsta. Może być słodka, krwawa, okrutna, dzika, gorzka (określenia w tym zdaniu są własnością wujka google, wszelkie prawa zastrzeżone!) ale czy ktokolwiek wiedział, że zemsta może być TAK WKURWIA*ĄCA, ŻE MASZ CHĘĆ WYBIĆ RĘKĄ DZIURĘ W ŚCIANIE?! Trwa jest żółta, a słońce zielone, trawa jest żółta...Jednak ta zemsta taka nie była, z racji, że jestem osobą bardzo spokojną i opanowaną to gdy zobaczyłem "Unable to connect..." to jedynę co zrobiłem to zadarłem się na całe gardło "FUCK!" (chciałem by sąsiedzi też odczuli moją frustrację, a z racji, że mieszkam w kraju anglojęzycznym to zwykle pospolite "kurwa" nie nadawało się do wyrażenia moich emocji w tamtym czasie).
Seryjny morderca atakuję poraz kolejny! Ofiar przybywa, a mogił niema już gdzie stawiać, matki już nie płaczą, teraz jest gruba impreza na stypie
Pierwsza poważna wyprawa.
Miejsce: Zapyziały obóz abitańskiego najeźdzca na zadupiu za bramą żelazną.
Misja: Nakopać trzystu abitańczykom, ewentualnie potem ich zakopać.
(12bp many)
A tu taki mały wypadek przy pracy. Dziękuje dzielnemu (dzielny jak dzielny, każdy abitanieć na hita, też mi wyzwanie!
) rycerzowi Trannitisowi za odzyskanie mojego oręża!
Inaczej bym musiał z gołymi pięściami tam lecieć, a nie chciałem tego robić bo by najeźdzca uciekł w popłochu i by nie zostało nic dla innych
Dzisiaj odpust, lecę kupić pistolet na kulki i diabełki, będzie wojna! (fuck zapomniałem, że już niemam 13 lat ;d). Koniec żartów, tutaj biednę dusze szukają odkupienia, to poważny temat. Jako iż jestem niepokonany przynajmniej przez pół każdego dnia (potem kick, albo nieogarnę xd) to udałem się trochę dalej w Raindar.
(5bp many)
Zawsze byłem towarzyski i uczynny. Lubię pomagać ludziom, zawsze gdy mają problem potrafię sprawić, że wszystkię ich smutki znikają. Gdy z kimś się zaprzyjaźnię to już pozostanie moim przyjacielem na całe życie, aż po deskę grobową....
Dlatego postanowiłem zostać grabarzem.