Zobacz pojedynczy post
Stare 20-11-10, 20:24   #1
irwin546
Pomocny
 
Avatar irwin546
 
Zarejestrowany: Paz 2009
Postów: 51
Domyślnie LK#1 - Przypadek.

Wieczorem udaję się do tawerny. Wita mnie gwar i szum rozmów, w wyjątkowo zadymionej sali. Rozglądam się - de Bergow już powinien tutaj być. Zawsze się wymyka - ale jest, siedzi koło okna. Przysiadam się, zamawiam dwa kufle piwa i zaczynam składać raport. Słucha w milczeniu - wydaje się inny niż zwykle, jakiś... ponury.

- Czym jest przypadek - przerywa mi nagle - jakaś tam szansa, czy nieznaczący układ faktów?
Zaskoczony tym pytaniem, przerywam swój wywód.
- Myślę - powiedziałem po chwili zastanowienia, powoli cedząc słowa - że o przypadku nie ma mowy. Jesteśmy zdeterminowani od samego początku, od zarania dziejów. Weźmy ten kufel - jest tutaj, z nami, bo ktoś postawił tę salę, w jakimś celu. Albo wieczór - jest tu, bo był dzień i nadchodzi noc.
- Weźmy więc ten kufel - odpowiada de Bergow - jeśli go upuszczę, spadnie na ziemię, bo tak działają prawa natury.
Wypija jeszcze jeden łyk, po czym demonstruje. Jestem szybszy - łapię go chwilę przed tym, jak dotyka ziemi.
- Nie ma przypadku - mówię uśmiechając się - zaburzyłem twoją sekwencję wydarzeń.
- Ależ jest - zaprzecza - jedno zdarzenie wpływa na drugie. To tylko... kwestia wyboru.
- Kufel nie ma możliwości wybierania - ripostuję - więc niby jak ma wpływać na nasze poczynania?
- Teraz już ma - odpowiada mi, po czym likwiduje prawo ciążenia i pozwala kuflowi wolno unosić się w powietrzu.

Ostatnio edytowane przez irwin546 ; 21-11-10 o 09:53
irwin546 jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem