[cinkiwonsz]

Na okres okołoświąteczny martwe ciała graczy mogłyby być zastąpione grafiką paczki z prezentami. W końcu tu się nie ginie, tylko dostaje wpieprz i trafia do szpitala, prawda?
(po zimie prezenty można zamienić na grafikę jakiegoś złomu i podpisać "pozostawiony łup")
Uwaga techniczna: Taki prezent pozostawiony po graczu mógłby znikać (pomijając kwestie trzydziestu minut, po których ciało i tak znika) gdy wyjmie się z niego wszystko do ostatniego przedmiotu.

A tak całkiem serio, to w Nowy Rok u krasnali postawiłbym Dziadka Mroza, niech rozdaje fanty. Nic wielkiego, jakieś pomarańcze, cukierki, rózgi/kije na dupę, książki. Te ostatnie niech byłyby takie, jak ta istniejąca w grze - "Wojna i mir" obrazowo napisane jak wyglądałoby to cyrylicą.
O takich pierdołach, jak śnieg na drogach, polach i - koniecznie - na dachach, nie będę się rozpisywał bo to wydaje się oczywiste. Jednak jeśliby śnieg faktycznie nas kiedyś zaskoczył, to warto pod wozami na przykład w karawanach dorobić płozy. (zwykła okresowa zamiana grafiki) Łatwiej by się je wtedy ciągnęło. (No i dobrze by w końcu podczepić jakieś bydlęta, które te wozy ciągną)
Jak zmiana krajobrazu, to i naszym leśnym zwierzakom, jak rogacze, prostytutki, czy zające, można byłoby zmienić futra na zimowe, jak ma to miejsce w przyrodzie. Żywiołaki wody troszkę zmrozić, golemy oszronić itd.
Jak zima pełną gębą, to i ziemia bywa zmarznięta, więc użycie szpadla nie jest wcale takie łatwe, jak wiosną, latem, czy jesienią Proponowałbym poza sztychówką, zabierać w drogę kilofy. Tak, chodzi mi o konieczność rozbicia ziemi kilofem przed użyciem szpadla. Dodatkowo taki kilof przydawałby się do zrobienia sobie przerębla, gdyby przyszło nam łowić ryby na zamarzniętym stawie. (Wszyscy chcieliby śniegu, czemu mniejsze jeziora nie miałyby zamarznąć?)

Jakby się tak trochę dłużej zastanawiać, to pomysły i uwagi można byłoby rozpisywać i rozpisywać, aż zebrałby się tego niezły tom. Pytanie, czy zobaczymy kiedyś następujące po sobie pory roku.