Cytat:
Napisał Wicked
I są też "RPGowce", którym się wydaje, że granie w Gothica czy inne Obliviony, to RPG w najczystszej postaci. I fakt rozwijania postaci oznacza, że mamy do czynienia z grą RPG.
|
Dlatego istnieje rozróżnienie między RPG a cRPG.
Cytat:
Napisał Wicked
Nawet nie potrafię wytłumaczyć jakim gatunkiem Altaron jest, ponieważ... no, zwyczajnie nie wiem.
|
To ja ci powiem. MMORPG. Takim cRPG, tylko że MMO. W 2d.
Cytat:
Napisał Wicked
1) Prześmiewczość (krasnale gadające po rusku i "Ajsor")
|
Brawo, jesteś spotrzegawczy. Całkiem serio to piszę.
Ruski i krasnale moim zdaniem pasują do siebie. Nieokrzesani, pijacy, berzerkerzy, ale zdarzają się niesamowici fachowcy.
Inna sprawa to nazwa. Trochę mało krasnoludzko brzmi. A to, że od tyłu "Rosja"? Easter-egg może?
Cytat:
Napisał Wicked
2) Miszmaszowatość - No i tu mnie boli najmocniej. Mamy boruty, rokity, wiły, popiela, Szelobę (?!), ażdacha, Lilith, Fausta, Nessie, etc, etc.
Wow, tak bardzo klimatycznie. Pół biedy, że nazwy są podpierdzielone skąd się tylko da, ale... no do ciężkiej kurdeły moleły. Czy już nie można było na jednym miejscu poprzestać i stworzyć jednolitą bandę?
|
Tu się zgadzam w (prawie) 100% (powiedzmy 99%). Nie mam czasu pisać, a wy czytać, dlaczego "prawie".
Cytat:
Napisał Wicked
3) Cukierkowość.
|
"Silnik ma swoje ograniczenia".
Cytat:
Napisał Wicked
No sorry, ale kiedy bije mnie przerośnięty krab
|
W serii TES kraby to dość poważni przeciwnicy. Bywają też bossowie krabów.
Cytat:
Napisał Wicked
Mamy cudnego kościeja, który wygląda jak mega bad-ass, wiła, który idealnie oddaje to, o co chodzi w tym potworze, Wyrwidęba, który budzi jakąś iskrę rozsądku w naszej głowie i każe zastanowić się, czy aby na pewno chcemy z nim zadzierać.
|
Znowu się zgadzam
Cytat:
Napisał Wicked
I BUM. Wyskakuje nam Neptun, który przywodzi na myśl pierwsze kolorowe pokemony
|
Ale pierwsze pokemony to ty szanuj, najlepszy cRPG jakie wyszło na konsole.
Cytat:
Napisał Wicked
Zaraz mi padnie, że mogę czytać książki i się dowiedzieć fabuły, jeżeli chcę. SAY WHAT?! No litości, ludzie. W Skyrimach
|
No błagam, umrę zaraz ze śmiechu. W całej serii TES WIĘKSZOŚĆ LORE'a i fabuły jest w książkach. Mimo 5 gier i TONY książek nadal wszystkiego nie przekazali. I tak, można tam dużo czytać. Bardzo duzo. W dodatku masz wiele wersji różnych historii, bo ludzie różnie rzeczy pamietają. Albo zwyczajnie kłamią. Dlatego "fabularnie" seria TES jest zajebista.
Cytat:
Napisał Wicked
Książka faktycznie może coś wnieść, dać nam wiedzę o jakichś rzeczach, która wybiega poza podstawy.
|
Zdefiniuj "podstawy". Poza tym - może taki urok gry? Że czytasz.
W Planescape:Torment (najlepszy cRPG ever [Baldur się przy nim chowa] i jedna z najlepszych [jeśli nie najlepsza] gier ever) jest masa tekstu mówionego. W sumie jakieś 3k stron maszynopisu. To jak przeczytanie wielu książek. Tylko w innej formie. (Czasem dialog trwał po paręnaście minut. I było to dobre. Bardzo dobre.)
Cytat:
Napisał Wicked
No i nie jest wymuszone, że jedna książka ma piętnaście tomów, i nie jest napisana zbitym ciągiem, bo inaczej się nie da przez mechanikę.
|
Ale przecież inaczej się nie da przez mechanikę ;D
Cytat:
Napisał Wicked
4) Czemu nekromanci nazywają się nekromantami, skoro rzekomo nekromantami nie są? Ale zachowują się i gadają jakby byli, a do tego mają zaklęcia jak nekromanci?
|
Bo może nie chcą by "publika" wiedziała, że są nekromantami? PR anyone?
Cytat:
Napisał Wicked
Chciałbym, aby w tym temacie wywiązała się jakaś dyskusja.
|
I takie rzeczy to ja lubię.
pzdr!