[cinkiwonsz]

Wyszedł między ludzi ze swoim jestestwem, ze swoim marnym wizerunkiem. Śmierdział gorzałą, potem i piwem i piwo ściekało mu po długiej, zaniedbanej brodzie. Wyjął z juków przedziwny instrument o trójkątnym kształcie.
"Priwiet!" Zakrzyknął.
Wszyscy zamarli. Nikt jeszcze nie widział w tym lokalu tak pijanej osoby. No i nikt nie widział jeszcze w tych stronach wolnego krasnoluda.
Nim ktokolwiek zdążył cokolwiek powiedzieć, w eterze zawisły dźwięki nieznanego nikomu instrumentu. Nim ktokolwiek się odezwał, rozbrzmiał głos nowoprzybyłego:
"Nie uczy historia, że wielkie zwycięstwo
zawsze jednocześnie jest dla kogoś klęską.
Z okazji klęsk naszych krzyczymy o krwi,
Ale krwawiliśmy zawsze tylko my..."
Śpiewał długo jeszcze zanim padł z przemęczenia i przepicia. Albo to ludzie tylko sądzili, że był przepity. Wszak krasnoludy słynęły zawsze z twardych głów. Tak, czy owak, w Altaronie chętnie zobaczyłbym nowy instrument, jakim jest bałałajka. Jak wszystkie rasy mają swoją kulturę, muzykę, literaturę, czy poezję, tak nie widziałem nigdy muzykalnego krasnoluda, a wkońcu krasnoludy są tu kreowane na rosyjskiej kulturze. (Jak i poprzednią propozycję, tak i tę opieram na niegdyś poruszanych przeze mnie wątkach, to jednak starałem się wziąć do siebie myśl: to nie koncert życzeń. Chciałeś epicko - poetyckiego przedstawienia swojej wizji, służę w przyszłości. Nie dziś. Przy kolejnych tematach. Mimo wszystko dajesz mało czasu do myślenia.
Jak każda firma organizująca jakikolwiek konkurs myśli o wykorzystaniu najlepszych prac, daje więc sensowny czas na przemyślenie tematu, tak tu tego nie ma. Raz, raz i następna kategoria, jak na weselu, czy festynie. Owszem, jest z tym sporo zabawy, zwłaszcza dla uczestników, ale niewiele pożytku dla organizatorów. Zwłaszcza, że trzeba za to rozdać nagrody, a pożytek z prac mógłby być większy, gdyby więcej osób na ogłoszenie o konkursie trafiło (1 dzień?), więcej czasu było na przemyślenie tematu (1 dzień?) no i gdyby konkurs skierowany był do większej liczby odbiorców. (Pracujemy, wracamy około 17-18; rano mamy czas przypomnieć sobie temat. Przed powrotem z pracy można sformułować jakąś myśl, a niech będzie, niech przebije nas i wygra szkolna młodzież. Nie mam nic do młodzieży, może i jest bardziej kreatywna. Może.)