Oj Jacobs93..
Aż mój post można uznać za spam, no ale co by Tobie nie napisać, nie będziesz czuł radości aż stałoby się coś co jest nie możliwe, szkoda trochę Twoich "nerwów" i pisania, że kiedyś było wg Ciebie lepiej.
Porównałbym to do swojego niedawnego użalania, że kiedyś jak miałem zdrowe kolano było lepiej, mogłem wszystko, robiłem co chciałem, zarabiałem w uj hajsu..
W każdym razie jeśli kogoś ciekawi, to życie mi sie zmienia i pomimo kolana, będzie cieszył się życiem jeszcze bardziej :) już to odczuwam, a jeszcze tyle przede mną. Prawdopodobnie nie będę miał czasu na granie, a taki Wicked Sick albo Paweł Wąchamajty zapewne gadaliby farmazony typu że ludzie odchodzą z Altaronu "przez zmiany", nie biorąc pod uwagę innych aspektów.
A wracając do tego jakby Ci tu pomóc.. hmm nie wiem. Jakieś uzależnienie chyba, nie ma starego Altaronu i masz pytania jak tu żyć? jak tu grać? Skumaj że to śmieszne, albo tak jak Catthon napisał, że niektóre mózgi działają całkiem bezsensownie. BEZSENSOWNIE. Czas na zmiany prosze pana, pierwszym krokiem byłoby chyba ograniczenie marudzenia, a żeby je ograniczyć, trzeba zmian, których nie lubisz. Nie lubisz i marudzisz. Jeśli nie lubisz, po co grasz, po co marudzisz. Po co Ci "balans", ta "sprawiedliwość" w grze, ta Utopia.. aż strach pomyśleć co by było gdyby Altaron był idealny.. ile byś grał, jak bardzo by Ci się to podobało. Ślinotok? Padaczka?
Kończę tego posta, bo przechodzi to u mnie w irytację.
|