Do tematu postanowiłem podejść w sposób oryginalny, a więc i upolowana bestia miała być nietypowa, niestety jak wielu moich poprzedników musiałem uznać wyższość maszkary, której stawiłem czoła. Jak widać na czacie załączonego screena, "potwór" użył czaru, na który nie mogłem znaleźć riposty (szerszemu gronu znany jako "friendzone") i z polowania nici... ;)