[Garok]

Cześć.
Ogólnie ideą tematu jest porozmawianie o klanach, ich złych i dobrych zachowaniach, mitach i członkach (klanu ofc). Proszę, o zachowanie kultury, zasad ortografii, proszę również, żeby osoby które nie są w temacie nie wypowiadały się.

Pozwolę sobie zacząć.
Jak pewnie większość z Was wie, to jestem w Collegium prawie przypadkowo, tak naprawdę dlatego, że miałem u nich hunta. Koło 100 lvla poleciałem na rekiny z Bubenem a on mi tam dał trapa i zajebał razem z teamem. Mustafa był albo w międzyczasie doszedł do Collegium. Wahałem się - gdzie dojść? Ogólnie Mustafa był moim jedynym ziomkiem tam, ale za to wiedziałem jak zajebistą atmosferę potrafi budować na VC. Ogólnie koleś był bardzo w porządku. Siedziałem z nim w jego domku i dyskutowałem - gdzie powinienem znaleźć swoje miejsce? Podczas rozważań napisałem do Wicher Mastera (chyba tak się nazywał) wprost, że możliwe, że do nich dojdę. Potem doszedłem do Collegium a on uznał mnie za spaja. Ja ogólnie Was lubię chłopaki, ale większość z Was pała do mnie niechęcią a nawet nienawiścią. Sęk w tym, że każda osoba która robiła u nas jakiś przypał potem dochodziła do Was. Czy to przypadek? Kilku z Was jest w porządku a kilku po prostu reprezentuje poziom ziemniaka.
Do sedna, oto pytanie:
Jak to jest, że większość złodziei, kłamców jest w Waszym klanie? Czemu posyłaliście tak wielu Spy?

Przypominam, że to nie jest lista oskarżeń, tylko dyskusja na temat klanów. Chętnie też usłyszę jakieś pytania, zarzuty dotyczące CLG, ale przypominam, że nie jestem w Collegium od zawsze więc nie na wszystko znam odpowiedź.

Pozdrawiam obie strony mocy! o/