Zobacz pojedynczy post
Stare 09-07-15, 20:19   #2
beta2468
 
Avatar beta2468
 
Zarejestrowany: Maj 2011
Postów: 681
Domyślnie

Kto by nie zasiadał w rządzie, to pokazuje, że do polityki idzie ktoś, kto chce się nachapać jak najwięcej i odejść z godną sumką na koncie. I przeciętny Kowalski mało inteligenty myśli tak samo, a pójdę bo to łatwe pieniądze są, okradne państwo i na pewno nie moim interesie jest pomóc innym. Wydaje mi się, że tak myśli większosć polityków. Gdyby któryś chciał zrobić z tym porządek, to nie dopuszczono by go do wysokiego stanowiska. Każdy, który wiedział więcej lub chciał robić z tym chlewem porządek, zostawał natychmiast uciszony.
Nie ma tam specjalistów, na pewno nie w swoich dziedzinach. Nauczyciel geografii jest ministrem spraw wewnętrznych, prawnik prezydentem itd. ... (przykładowo) Ale czy gdzieś jest inaczej? Potrzeba kilkudziesięciu lat by zmienić sytuację w kraju, bo co z tego jak zmieciemy PO czy PiS z powierzchni ziemii, skoro pełno osób o tych samych poglądach na ich miejsce wskoczy. Muszą się zmienić pokolenia, by sytuacja w kraju uległa zmianie.

Co do samego in vitro, myślę, że to kwestia indywidualna, czy masz sumienie czy nie, Bóg cie na końcu osądzi... Bezpłodność nie bierze się znikąd, zazwyczaj sam jest sobie człowiek winien ( zły styl życia, antykoncepja itd). Farmacja i cały ten przemysł działa na szkodę człowiekowi, a nie na korzyść. Wszystkie giganty nas trują, żadna tajemnica. Jedno napędza drugie.
__________________
"W życiu najpiękniejsze są dwie chwile.
Ta w której się rodzimy i ta, w której odkrywamy po co."
~ M. Twain
beta2468 jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem