Dziś krótko. Poszedłem na przeszłość, bo ponoć na wodnych stworach można kręcić piękne expy i hajsy. Z pewnością można, ale rycerzem, nie magiem. Przeciętny exp (130kh) i loot, z którym po sprzedaży ości powinienem wyjść na delikatny plus... ale raczej taki, o którym nie warto wspominać. Jednak znikające wiły robią robotę.
Na wodne stwory polecam żywiołaki energii. Stajemy za nimi, "popychamy je" by zbierały dmg zamiast nas i dobijamy resztę z pela aluków lub pela ofli. Sama przyjemność.
Rzutem na taśmę pomogłem jeszcze jakiejś staruszce, zwykła sprawa -wyniesienie śmieci, zamordowanie jej syna a potem wmówienie, że biedaczek zajął się studiami. Spadło trochę expa za misję oraz miałem okazję powalczyć z sektą fardosa. Nie jest to specjalne wyzwanie, ale bez czaru teleportacji przyzwanego nasze przyzwańce są prawie bezużyteczne, a to do tego szybko giną. Loot przyzwoity i na pewno ze zwrotem (pela aluk i pela ofla), ale skromnym. Exp - 130kh. Rada na dziś: koniecznie noście ze sobą pierścienie na upicie.
Pozdrawiam,
Catthon