Teraz mieścina i miasto po 22, racja,
Jak w II wojnie jak jakaś okupacja,
Cisza, gnoje, umiesz liczyć? E?
To policz - ile wpadły kule w potylice,
Wjeżdżamy na miasto i teren,
Tam każdy w kompa, net i refren,
Nie ma tego co po latach dawniej,
Gdzie ziomków spotykało się raźniej,
Turystyka nakazuje - idź, gdzie zabytki,
Podejdzie ktoś w pracy lub ktoś szybki,
Opowiedz historię jaka tu się działa,
I jak kto te armaty w życiu ustawiał,
Jedno racz zatem trzeba,
Kto głupi nie idzie do nieba,
Ty co mówisz, że nie wyjdę z tego,
Oświadczyć trzeba - nie jesteś kolegą,
I Brutus wbijał w plecy Cezarowi,
Jak po innymi namowami, koledzy razowi,
Może kiedyś łezki pod policzkami,
Może kiedyś ponad i poza zmysłami,
Ciężko jest o tym opowiedzieć,
Gdy nagle słabi, mocni, swoje leć,
Ale jak to jest między osobami,
Jak idą pod jakimiś namowami,
Jeden chłopak umarł, drugi zostawił,
Choć coś po sobie, dobrego pozostawił,
Głupstwa i obce zawołania widać,
Tacy jak wy - żyjący w baśni chcą spijać,
PRZED CZYM TY KURWA SIEDZISZ I CZYTASZ,
PRZY KIM I CZYIM SUMIENIEM SOBIE GRASZ,
Za te ściemy i pytania - po co tyle namiarów,
Teraz będziesz budził się, kurwa wśród koszmarów
Sumienie wróci i dobre wspomnienia,
Może kiedyś, teraz biedy mienia,
Powiedziane żeby :
Wyjeb na Bracie numer to będziesz później zbierał zęby.
Zasady są po to żeby je szanować,
Ludzi w żaden sposób nie pomawiać,
Leci po was drezyna,
Wpierw do bliźniaka,
Tam ciotka nijaka,
Może chce lizaka,
Albo dużego kutasa,
Lub pójść na luzaka,
Ostrzegane było.
Teraz macie nazwy i ramy oraz omamy,
Wasze dzielące konta to chary - cygany,
...
Z dala od Polskich Graczy
...
Bóg za to raczy
...
Za polskich będzie raczył.
A jak. Polska z Kotwicą.