Co do Hendrix'a - wielki człowiek, wielki gitarzysta, wielki talent.
Szkoda że zmarł tak młodo i tak w głupi sposób (udusił się własnymi rzygami), w ten sam sposób zmarł też Bon Scot (pierwszy wokalista AC/DC).
Co do Jacksona - ja ani nie przeżywałem jego śmierci ani nic, uważam, że miał talent i nie obchodzi mnie jak wyglądał, ważne że tworzył dobrą muzykę (bo muzyki się słucha a nie ogląda), no chociaż oglądać można było świetny taniec.
|