Zobacz pojedynczy post
Stare 07-08-18, 06:58   #119
ciaparek
 
Zarejestrowany: Wrz 2012
Postów: 86
Domyślnie

Cytat:
Napisał 909794 Zobacz post
To prawda, co napisał Selbo: "złotego wieku" altaronu nie przywrócimy, bo to nie był wcale złoty wiek tej gry, tylko złoty wiek naszego zafascynowania tibią, kiedy mieliśmy te kilka lat mniej, bliżej byliśmy "-nastu" niż "-dziestu" latek, czasu było więcej, a zobowiązań mniej. Co totalnie nie zmienia faktu, że wciąż możemy trochę odświeżyć wspomnienia i znowu pobawić się te kilka tygodni, zarywając weekendowe nocki :)

Takie moje dwie myśli:
1) Resety to nic złego. Resety są fajne. Ludzie lubią resety, bo wszyscy mają wtedy na równi przesrane, na równi ciężko, a każdy ma taką samą szansę się wybić. Oczywiście resety nie za często i z jakimiś fajnymi zmianami/upkami przy okazji, no ale nie należy się ich bać, trzeba z nich po prostu dobrze korzystać.
2) Każdy lubi bossy, bicie bossów jest super i powinno być konstytucyjnym prawem każdego gracza. Może więc by dodać nowe, expodajne bossy, respiące się co określony czas w swoich legowiskach? Takie z dużą ilością hp i mocnym healem? Takie bossy mogłyby istnieć zarówno dla low leveli, jak i dla mid/h lvli, z tym że wypadałoby oczywiście dodać kilka bramek ograniczających odgórnie wchodzący na bossa lvl, tak żeby nie było 120 lvli bijących słabego bossa dla 25 lvli. Zawsze byłoby co porobić fajnego, byłoby na co pójść wspólnie grupą ziomków na każdym lvlu, bo w tej chwili team hunty po 3 i więcej graczy mają sens raczej na wysokim lvlu, a wcześniej trzeba się kisić solo kilkadziesiąt godzin gry. Wyobraźcie sobie taki piękny obraz:
- altaron startuje na nowo po resecie
- macie ekipę 10 osób, wszyscy cierpliwie bijecie czerwie i komunistów pierwszy dzień, dobijacie 22-25 lvle
- drugiego dnia jest niedziela, umawiacie się pełną ekipą w samo południe pod depo w neo i obkupieni po uszy za drobne, które udało wam się uzbierać wczoraj, idziecie na najsłabszego z nowej puli bossów - Bulga, wielkiego szlama głęboko w kanałach neolithu. Nie wiecie, czego się spodziewać - wiecie tylko tyle, że będzie góra expa. Po walce trwającej około 8 minut każdemu wpada cały lvl, do tego zloociliście płytowy pancerz i nogawice, kaptur maga, 150 srebrników, 16 szmaragdów i jakieś duperele na sprzedaż. Leczył się na tyle szybko, że z pewnością w mniej niż 4 osoby z ~30 lvlami nie dałoby rady go ubić. Bramka na niego cofa lvle wyższe niż 35, dzięki czemu faktycznie przeznaczony jest dla low lvli. No i najfajniejsze jest to, że respi się 3h, dzięki czemu (jak ma się ogarniętą i sprawną ekipę) spokojnie można go ubić tego dnia jeszcze ze 2 razy.
- jak już powbijacie te 30-40 lvle w kolejne dwa dni, to czekają was kolejne bossy z o wiele wyższymi odgórnymi bramkami lvlowymi

To nie są jakieś moje fanaberie i wytwory chorej wyobraźni, bo takie raid bossy to klasyczne rozwiązanie chyba we wszystkich mmorpg, a że widziałem takie rozwiązanie na jednym OTS, to wiem, że w tibii też się sprawdza i to śpiewająco. Pomyślcie: pracy tu potrzeba tyle co nic, bo to jest w zasadzie kwestia stworzenia malutkiej lokacji 10x10 dla każdego bossa (no i samego bossa, czyli po prostu jednego potworka). Można na początek stworzyć ze 4 takie raid bossy dla 25-50 lvli i zobaczyć jak to się sprawdzi na altaronie, pracy to jest naprawdę tyle co nic, a zysk może być ogromny.

I to jest właśnie moja propozycja odnośnie restartu: razem z nim dodajmy respiące się co kilka godzin bossy, bardzo expodajne i wymagające sporego teamu, żeby pozwolić starym wyjadaczom porobić coś nowego na niskich i średnich poziomach, a zarazem stworzyć wszystkim super alternatywę dla mozolnego solo expa.
Brawo dla tego pana :D
ciaparek jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem