War Mode - opinie
 

Cześć,

Przetestowaliscie już w praktyce tryb wojny między gildiami. Wbite 250 fragów, dwa tygodnie potyczek. Naszła mnie myśl, że warto by o tym porozmawiać.

Może macie jakieś opinie, uwagi, propozycje, którymi chcielibyście się podzielić?
To ważne o tyle, że teraz są to wrażenia na świeżo. Można wprowadzić poprawki na przyszłość, by walka wyglądała lepiej lub dawała więcej frajdy.

Proszę o kulturę wypowiedzi.

Pozdrawiam,
Catthon

Warmode igelka, ale pewnie pierwszy i ostatni na altaronie

Generalnie warmode bardzo dobrze się sprawdza, lecz największym problemem jest że gracz o dużo wyższym poziomie dostaje 50% expa co stracił nawet dużo niższy poziom. Przykładowo jak to bywa z kochanym Gwanderem pomimo iż ma 2x wyższy poziom od mojego to dostaje całego expa za mnie ( Gwander 150~ Gruzin 73~).Moim zdaniem konieczne jest wprowadzenia jakieś tabelki co by to ograniczała(czyli np że jak 150 zabije gracza z poziomem 99 lub mniejszym to nie dostanie za niego doświadczenia/ lub dostanie zredukowane o xxx%- do ustalenia te poziomy i redukcje doś). Doświadczenie za zabicie graczy podczas warmoda miało na celu wyrównać siły po obu stronach, ale niestety akutalnie jest tak ze wyższe poziomu zdecydowanie bardziej korzystają z tego.

ots na lata, mozna grac

Zostały zmniejszone koszty blessów. A gdyby zmniejszyć straty po śmierci w "warmode"?

Straty po śmierci są na tyle małe, że zmiejszanie ich jeszcze bardziej niema sensu.
Jak dla mnie jest dobrze. Za zabicie Gwandera te 70lvle dostawały bardzo dużo doświadczenia. Problem tkwił w tym, że my wbilismy 200 fragów a Collegium tylko 60.
A to, że wyższe lvle dostają tyle expa jest zależne przecież od damage. Jest to jakby nagroda za wbicie wysokiego poziomu co przecież nie jest takie łatwe i wymaga poświęcenia sporej ilości czasu.

jedynym problemem tego WM było to, że ludzie się dzielą na 2 kategorie:

a) ci którzy jak się da to odrabiaja pieniądze, kupują blessy i ogólnie wykorzystują sytuacje na swoją korzyść
b) płaczki, które wychodzą po przegranej z założenia, że nie warto robić nic, a jak jakimś cudem coś się uda to 'e, potem pójdę expić'

to było zbyt proste.

WM jest ok, mniej expa nie moze spadac, bo byloby to zbyt latwe do odrobienia, decha musi boleć i trzeba ją odczuwać. Zmniejszenie kosztów za blessy bylo dobrym posunięciem - niestety Collegium poczuło się zbyt pewnie atakując nas i tym samym dołączając do wojny - przez co nie zdążyli pokonczyc questa na blessy = spadały im bp = zbyt szybko skonczyła im się kasa, a co za tym idzie zapał do gry.

Ogolnie system war mode, jak i wogole ta edycja są bardzo ciekawe - troche czasu trzeba poswiecic, zeby zbudować sobie dobrego chara i dobrze przygotowac sie do wojny. Niestety przez 2 ostatnie edycje administracja nauczyla ludzi, że Altaron to orsh ots, który nie trwa dłużej niż 3 miesiące, przez co niektórzy myśleli, że powbijają w tym czasie 200 lvle i altaron znów się skończy. Owszem,jest trochę średnio przemyślanym rozwiązan wprowadzonych przez administrację, jednak problemem przede wszystkim są niektorzy ludzie grajacy w tą gierkę, ktorzy zachowują sie jak rozkapryszone bobaski

Wydaje mi sie, że Wicher wyczerpał temat. To ze 150 poziom dostaje najwięcej expa nie jest chyba niczym dziwnym. Ja ze swojej strony zauważyłem, że duchowni ze swoim dmgem sa mocno poszkodowani przy dzieleniu xpa. Tak samo poszkodowani beda Ci którzy skupiają sie na trapowaniu ofiary zamiast spamowaniaspamowania sd.

Ale nikt nie ma problemu z tym ze 150 dostaje najwięcej expa tylko z tym ze Altaron nie mialbyć warotsem- dla Gwandera jest bo bardziej opłaca mu się iść pozabijać 80 lvl niż pójść expić