Forum Altaron.pl

Forum Altaron.pl (https://forum.altaron.pl/index.php)
-   Archiwum (https://forum.altaron.pl/forumdisplay.php?f=41)
-   -   [odrzucone] Sakiewki (https://forum.altaron.pl/showthread.php?t=14497)

Hpplttlbzr 17-03-15 15:20

Sakiewki
 
Hej!

Przyszedł mi do głowy pewien pomysł co do sakiewek. Otóż może ciekawiej by było, gdyby po ich "obejrzeniu" nie wyświetlała się dokładna ilość miedziaków, a tylko komunikat w stylu "kilka monet", "garść monet" itd., informujący o pewnym przedziale wartości, na wzór informacji o poziomie gracze.
Myślę również, że za powyższym rozróżnieniem mogłoby pójść zróżnicowanie wagowe sakiewek. Fajnie, że nie trzeba się przejmować wagą miedziaków teraz, ale jednak moim zdaniem jest to zbyt duże ułatwienie, nieuzasadnione przy tym w żaden sposób fabularnie - sakiewki nie są przecież "magiczne" ani "samonośne", tak by całkowita redukcja ciężaru była usprawiedliwiona.

Arkon 17-03-15 15:33

1. może są magiczne?
2. na cholerę wszystko ma być fabularne?
3. wole dokładną ilość widzieć, inaczej co chwila bym rozcinał chcąc się dowiedzieć ile mam.
4. sakiewka ma właśnie być ułatwieniem i każdy jest zadowolony, nie próbuj tego psuć!

Hpplttlbzr 17-03-15 15:59

1. Raczej nie, bo to "sakiewka", nie "magiczna sakiewka"...
2. Urok RPG jest tym większy, im większa rola fabuły.
3. A ja wolę niełamiące się włócznie i darmowe strzały, tylko co z tego?
4. Grozisz mi? :o

Arkon 17-03-15 16:05

1. sakiewka a po co każdy ma wiedzieć że magiczna? czy jak jeździsz rowerem mówisz jadę "rowerem" na miasto, czy np. jadę "rowerem górskim marki Romet" na miasto.
2. Jak chcesz niby wpleść w fabułę sakiewkę... plecaki może też?
3. super pomysł!
4. nie, nie grożę.

Veliothe 17-03-15 16:08

W wielu RPGach złoto zbiera się do jednej puli i... właśnie... NIC nie waży. Weszło ułatwienie, że można wyciągać złoto z sakiewek. Więc mija się z celem ukrywanie jej zawartości. Zaglądam do portfela i wiem ile mam pieniędzy.

Hpplttlbzr 17-03-15 16:16

1. Jeżeli jem zupę łyżką, to wiem, że jest to łyżka. Co do magiczności sakiewek w Altaronie takiej wiedzy nie mam. Tak trudno załapać, o co mi chodzi czy celowo używasz takich idiotycznych argumentów?
2. Plecak to plecak, a sakiewka, która w tajemniczy sposób usuwa ciężar nieograniczonej ilości monet jest czymś nieprawdopodobnym w realiach Altaronu. Dowolny przedmiot włożony do plecaka ZACHOWUJE swoją wagę, pieniądze włożone do sakiewki stanowią ewenement, który albo można jakoś uzasadnić i osadzić w realiach gry, albo uznać trzeba za niedopracowanie i niekonsekwencję. A uzasadnić można w sposób bardzo prosty, wystarczy chwilę pomyśleć. Otóż sakiewki można by kupować nie w banku, a np. u jakiegoś "magicznego" NPC i nie po prostu za 100 miedzi, a np. za przedmioty typu piórka, liście, brązowy materiał, COKOLWIEK. Dodatkowo mogłoby to być możliwe tylko po wykonaniu zadania, tak jak dodatkowe usługi poczty.
4. To nie wydawaj mi poleceń. Po to jest to forum, żebym miał prawo zamieścić tu dowolną propozycję.

Cytat:

Napisał Veliothe (Post 122934)
W wielu RPGach złoto zbiera się do jednej puli i... właśnie... NIC nie waży. Weszło ułatwienie, że można wyciągać złoto z sakiewek. Więc mija się z celem ukrywanie jej zawartości. Zaglądam do portfela i wiem ile mam pieniędzy.

W wielu RPGach wszystkie przedmioty nic nie ważą, bo ograniczeniem jest przestrzeń plecaka. W Altaronie ograniczenia przestrzeni nie ma, bo można wkładać plecak w plecak w nieskończoność, dlatego moim zdaniem uzasadnione jest ograniczenie w postaci ciężaru. I powinno być stosowane konsekwentnie, o ile nie pojawi się przekonujące w świecie gry wyjaśnienie. A co do argumentu z portfelem - skoro możesz do niego normalnie zajrzeć, to możesz też z niego wyjąć dowolną ilość pieniędzy w każdym momencie bez rozpruwania. W Altaronie konieczne jest rozprucie, zatem szacunkowa orientacja wydaje mi się rozwiązaniem lepiej pasującym. Tak jakbyś potrząsał w ręce i "na oko" oceniał, ile jest w środku pieniędzy, ale dokładnie możesz się dowiedzieć dopiero po rozpruciu i wysypaniu całości.

I jeszcze żeby była jasność - nie chodzi mi o to, że sakiewka zawierająca 500 miedziaków waży tyle samo, co taka, w której jest ich 100. Problem w tym, że sakiewka zawierająca równowartość np. kilkuset tysięcy gp, a ważąca dalej tyle, co jabłko, jest moim zdaniem bez sensu. Chyba, że uznamy, że w sakiewce miedziaki zmieniają się w srebrniki, a srebrniki w talary, ale wtedy jedna z funkcji kostki transmutacji staje się bezcelowa.

Yooshi 17-03-15 17:44

Nie czytałem bo za długie, ale "ZOSTAWCIE SAKIEWKI"
https://www.youtube.com/watch?v=RyyqHOsEIBo

kaos 17-03-15 17:57

Cytat:

Napisał Yooshi (Post 122949)
Nie czytałem bo za długie, ale "ZOSTAWCIE SAKIEWKI"
https://www.youtube.com/watch?v=RyyqHOsEIBo

+1 <znaczki>

Hpplttlbzr 17-03-15 18:21

Czyżby nawet pierwszy post przerastał czytelnicze możliwości użytkowników forum? :zdziwiony:

Scree 18-03-15 13:06

"... Dragonhill! Znaleźliśmy je!... -to były ostatnie słowa Ezahiel'a.
Najpierw pojawiły się jego złote oczy i długi ogon, później z nozdrzy wydostał się dym. W ciemności ledwo było go widać. Szybki, zwinny, cichy, a jednocześnie potężny i śmiertelnie niebezpieczny. Jego łuski ciemniejsze niż sama otchłań piekieł, twardsze niż krasnoludzkie diamenty i ... piękne. Najpiękniejsze na świecie.
Ezahiel zapłąnął. Twarz i oczy zlewały się z czegoś, co kiedyś było jego twarzą. Krzyczał przez kilka uderzeń serca, później zamilkł. Opadł na kolana, a czarny smok pochłonął jego martwe ciało.
Uciekaj! - pomyślał - Nie! Zostań, nie zdradzaj swojej obecności. - mówił głos rozsądku. Zamarł ze strachu, nie mógł nic zrobić. Gorący swąd spalonego ciała parzył mu gardło. Każdy oddech był męką. Stracił przytomność. W legowisku smoka spędził kilka dni. Gdy nadarzyła się okazja i smok poleciał na polowanie postanowił wrócić do Neolith. Nie pamiętał ile trwała podróż. Nie pamiętał jak dotarł nad Sagite. Nie pamiętał jak znalazł się w lecznicy.
Gdy odzyskał siły spotkał się z Rojenem. Przekazał mu ją. Alchemik nie mógł uwierzyć własnym oczom. Nie rozumiał zasady działania, nie rozumiał magii starych Elfów. Wraz z braćmi - korzystając z kostki transmutacji - Rojen w jakiś sposób sklonował to. Przekazał do Banku, a oni zrobili z tego żyłę złota. Sprzedali mój skarb! Moje odkrycie, moje poświęcenie....
Głupia sakiewka! - pomyślał - i w tej samej chwili zapadnia pod jego stopami się otwarła. Nie mógł złapać oddechu, ciało ciągnęło go w dół. Spojrzał ostatni raz, zobaczył banitów uśmiechających się gorzko, dezerterów i łowców. Wszyscy na niego patrzyli. I on też patrzył. Syfon.
Zamknął oczy. Usłyszał krzyki. Coś mocno szarpnęło za sznur..."


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 22:50.

Powered by vBulletin Version 3.8.4
Copyright 2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Tłumaczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin