Psimgoth
01-11-18, 18:10
Od razu zaznaczam że nie życzę sobie by temat był usuwany, bo mam prawo pisać tutaj to co chce a tym bardziej chciałbym opisać dla rozjasnienia jak udało mi się przemycić itemy na licor.
Pewnego dnia grałem sobie moim wyspiarzem stałym psimgothem, no i co jakiś czas sprawdzam bossy na licor, a że nie chciało mi się relogać odpaliłem drugiego clienta i zalogowałem się na drugą postać. Oczywiście boss był, ale później zapomniałem się wylogować i przez to GM teleportował Psimgotha do tej drugiej postaci na licorze żeby zweryfikować czy jest multi. Na szczęście skończyło się na ostrzeżeniu... Po godzinie gry wpadłem na GENIALNY pomysł jak przemycić itemy z kontynentu na licor. Otóż postanowiłem stworzyć dwie postacie z podobną nazwą "licorstayer z Ananu' i "Licorstayer Hexer", po czym jedną z tych postaci wyszedłem na kontynent. Kupiłem sobie szczerbca, łuskowy set oraz klingę królewską i schowałem się na kontynencie gdzieś tak poza miastem by z wyglądu przypominało trochę Licor a następnie czekałem aż GM zacznie sprawdzać i złapie mnie na używaniu MC. Oczywiście dwie postacie były zalogowane i okno miałem zminimalizowane tak, aby mieć wgląd na dwie postacie jednocześnie. Czekałem 10h, nawet siebie zraportowałem.
Po... długim czasie Gm zalogował się na jedną z postaci (która była na kontynencie) po czym zaraz przyzwał drugą. W tym momencie zagadując Gma szybko zrobiłem trade po czym wylogowałem się, lecz zaraz jak się zalogowałem wylądowałem na licorze z powrotem. Okazało się że musiałem coś źle zrobić bo przedmiotów sobie nie przekazałem... no i byłem mega zły że plan poszedł w pizdu. Pomyślałem sobie - spróbuję drugi raz.
2 PRÓBA.
Tym razem nicki stworzyłem całkowicie inne, i schowałem się w tym samym miejscu co przedtem. Jeszcze za nim podjąłem się drugiej próby powiedziałem jednemu graczowi że chce to zrobić, że mam plan aby przemycić przedmioty z kontynentu na licor.
Zraportowałem siebie i czekałem na kontynencie za Mistrzem Gry. Po 3 godzinach Admin się zjawił przyzywając tego kolege ( co powiedziałem mu o planie) obok mnie i jeszcze jednego typka. Wtedy pomyślałem sobie że skurczybyk mnie wydał a MG ze mnie sobie drwi i już zacząłem się godzić z tym że nic z tego nie wyjdzie... już chciałem powiedzieć Mistrzowi całą prawdę... aż po chwili.... Mistrz gry sprawdza ich czemu oni mają te samo IP - okazało się że to byli bracia, ale nie ważne... Najważniejsze jest to że przez tą sytuację chyba Mistrza gry trochę zdezorientowało i przyzwał zaraz obok mnie kolejną postać tą którą byłem na licorze. Tym razem nic nie popsułem z handlem a ilość Capa miałem wyliczoną na tyle że moja postać rdzenny wyspiarz spokojnie uniesie przedmioty.
Wylogowałem się szybko rdzennym. MG zbanował moją postać (tą na kontynencie) a po 30 sekundach zalogowałem się rdzennym będącym nieopodal neolith. Idę idę i bum! MG przeteleportował mnie na licor... szybko na jego oczach wyrzuciłem niechlujnie worek z itemami pod drzewo które było widać i po sekundzie dostałem bana... idę moim głównym kontem Psimgothem zobaczyć czy worek wciąż jest... No i był.. ze wszystkim co ze sobą zabrałem.
Zawsze grałem tak by szukać błędów, dziur w grze altaron. Z tego byłem zawsze znany z cwaniakowania. Mogłem się nie przyznawać do tego i spokojnie grać dalej w ukryciu że mam itemy z kontynentu. Zrobiłem to tylko dlatego żeby administracja wiedziała, że jestem mega cwaniakiem i stać mnie na wiele mimo tego że gram na licorze i jestem z dala od śmietanki.
PS: mogłem i więcej razy tak zrobić i sprowadzać kolejne przedmioty np co miesiac. Ale chciałem też powiedzieć że nie o to mi chodziło. Zależało mi tylko na trollingu, a gdy już dopiąłem swego możecie zrobić ze mną co chcecie. Jeśli usuniecie konto, w porządku - macie do tego prawo a ja odwoływać się nie będę mimo tego że mogłem wam o tym nie mówić. Przedmioty wyrzuciłem do wody, tak wiec moja postać NIE MA NIC na sobie założonego. Mam gdzieś te itemy które miałem. Frajdą było ponosić to przez jakiś czas, ale już mi się to znudziło.
https://ifotos.pl/z/qwhpxhw/
Pewnego dnia grałem sobie moim wyspiarzem stałym psimgothem, no i co jakiś czas sprawdzam bossy na licor, a że nie chciało mi się relogać odpaliłem drugiego clienta i zalogowałem się na drugą postać. Oczywiście boss był, ale później zapomniałem się wylogować i przez to GM teleportował Psimgotha do tej drugiej postaci na licorze żeby zweryfikować czy jest multi. Na szczęście skończyło się na ostrzeżeniu... Po godzinie gry wpadłem na GENIALNY pomysł jak przemycić itemy z kontynentu na licor. Otóż postanowiłem stworzyć dwie postacie z podobną nazwą "licorstayer z Ananu' i "Licorstayer Hexer", po czym jedną z tych postaci wyszedłem na kontynent. Kupiłem sobie szczerbca, łuskowy set oraz klingę królewską i schowałem się na kontynencie gdzieś tak poza miastem by z wyglądu przypominało trochę Licor a następnie czekałem aż GM zacznie sprawdzać i złapie mnie na używaniu MC. Oczywiście dwie postacie były zalogowane i okno miałem zminimalizowane tak, aby mieć wgląd na dwie postacie jednocześnie. Czekałem 10h, nawet siebie zraportowałem.
Po... długim czasie Gm zalogował się na jedną z postaci (która była na kontynencie) po czym zaraz przyzwał drugą. W tym momencie zagadując Gma szybko zrobiłem trade po czym wylogowałem się, lecz zaraz jak się zalogowałem wylądowałem na licorze z powrotem. Okazało się że musiałem coś źle zrobić bo przedmiotów sobie nie przekazałem... no i byłem mega zły że plan poszedł w pizdu. Pomyślałem sobie - spróbuję drugi raz.
2 PRÓBA.
Tym razem nicki stworzyłem całkowicie inne, i schowałem się w tym samym miejscu co przedtem. Jeszcze za nim podjąłem się drugiej próby powiedziałem jednemu graczowi że chce to zrobić, że mam plan aby przemycić przedmioty z kontynentu na licor.
Zraportowałem siebie i czekałem na kontynencie za Mistrzem Gry. Po 3 godzinach Admin się zjawił przyzywając tego kolege ( co powiedziałem mu o planie) obok mnie i jeszcze jednego typka. Wtedy pomyślałem sobie że skurczybyk mnie wydał a MG ze mnie sobie drwi i już zacząłem się godzić z tym że nic z tego nie wyjdzie... już chciałem powiedzieć Mistrzowi całą prawdę... aż po chwili.... Mistrz gry sprawdza ich czemu oni mają te samo IP - okazało się że to byli bracia, ale nie ważne... Najważniejsze jest to że przez tą sytuację chyba Mistrza gry trochę zdezorientowało i przyzwał zaraz obok mnie kolejną postać tą którą byłem na licorze. Tym razem nic nie popsułem z handlem a ilość Capa miałem wyliczoną na tyle że moja postać rdzenny wyspiarz spokojnie uniesie przedmioty.
Wylogowałem się szybko rdzennym. MG zbanował moją postać (tą na kontynencie) a po 30 sekundach zalogowałem się rdzennym będącym nieopodal neolith. Idę idę i bum! MG przeteleportował mnie na licor... szybko na jego oczach wyrzuciłem niechlujnie worek z itemami pod drzewo które było widać i po sekundzie dostałem bana... idę moim głównym kontem Psimgothem zobaczyć czy worek wciąż jest... No i był.. ze wszystkim co ze sobą zabrałem.
Zawsze grałem tak by szukać błędów, dziur w grze altaron. Z tego byłem zawsze znany z cwaniakowania. Mogłem się nie przyznawać do tego i spokojnie grać dalej w ukryciu że mam itemy z kontynentu. Zrobiłem to tylko dlatego żeby administracja wiedziała, że jestem mega cwaniakiem i stać mnie na wiele mimo tego że gram na licorze i jestem z dala od śmietanki.
PS: mogłem i więcej razy tak zrobić i sprowadzać kolejne przedmioty np co miesiac. Ale chciałem też powiedzieć że nie o to mi chodziło. Zależało mi tylko na trollingu, a gdy już dopiąłem swego możecie zrobić ze mną co chcecie. Jeśli usuniecie konto, w porządku - macie do tego prawo a ja odwoływać się nie będę mimo tego że mogłem wam o tym nie mówić. Przedmioty wyrzuciłem do wody, tak wiec moja postać NIE MA NIC na sobie założonego. Mam gdzieś te itemy które miałem. Frajdą było ponosić to przez jakiś czas, ale już mi się to znudziło.
https://ifotos.pl/z/qwhpxhw/